Weszli na molo podczas sztormu. Chwilę później wydarzyła się tragedia

2 tygodni temu 17

Data utworzenia: 22 października 2025, 17:03.

Potęga żywiołu nie wybacza błędów, szczególnie wtedy, gdy człowiek staje mu na drodze. Dwaj mężczyźni zginęli w dramatycznych okolicznościach na australijskim wybrzeżu. Choć nie wiadomo, dlaczego znaleźli się na molo podczas sztormowej pogody, miejsce, które wyglądało na bezpieczne, okazało się śmiertelną pułapką. Porywisty wiatr dosłownie zdmuchnął ich do oceanu. Choć na pomoc ruszył policyjny śmigłowiec, na ratunek było już za późno.

Akcja ratunkowa podczas sztormowej pogody. Ratownicy walczyli z żywiołem, próbując uratować dwóch mężczyzn z wody. Foto: @Everything Mornington Peninsula/Facebook, William WEST / AFP

Do tragedii doszło w środę, 22 października na plaży w Frankston, nadmorskiej miejscowości na przedmieściach Melbourne, jednego z największych miast Australii, położonego w jej południowo-wschodniej części. Tego dnia warunki były wyjątkowo niebezpieczne. Przez stan Wiktoria przetaczała się gwałtowna wichura. Porywy wiatru osiągały nawet 130 km na godz. Nawałnica łamała drzewa, niszcząc infrastrukturę. Wysokie fale z impetem wdzierały się na ląd, zalewając fragmenty plaży i stwarzając ogromne zagrożenie dla każdego, kto zbliżył się do brzegu.

Do akcji poderwano śmigłowiec

Około godz. 17.00 lokalnego czasu ratownicy zostali wezwani na plażę, gdzie świadkowie zauważyli dwóch mężczyzn w wodzie. Jak informuje australijski kanał 9News, na miejsce wysłano policyjny śmigłowiec. Załoga maszyny odnalazła mężczyzn dryfujących na wzburzonym morzu. Niestety, nie dawali już oznak życia. Ratownicy wciągnęli ich na pokład i przetransportowali na brzeg, jednak mimo podjętych prób nie udało się przywrócić im funkcji życiowych.

Kondolencje dla rodzin ofiar

Burmistrz Frankston, Kris Bolam, w rozmowie z lokalnymi mediami potwierdził, że prawdopodobną przyczyną tragedii było zdmuchnięcie mężczyzn z molo przez porywisty wiatr. — To bolesne przypomnienie o sile natury — powiedział. Złożył również kondolencje rodzinom ofiar.

Film z akcji ratunkowej:

/3

@Everything Mornington Peninsula/Facebook, William WEST / AFP

Akcja ratunkowa podczas sztormowej pogody. Ratownicy walczyli z żywiołem, próbując uratować dwóch mężczyzn z wody.

/3

@Everything Mornington Peninsula / Facebook

Policyjny śmigłowiec nad Frankston. Maszyna odnalazła dryfujące ciała i przetransportowała je na brzeg.

/3

William West / AFP

Silny wiatr i wysokie fale. W dniu tragedii porywy dochodziły do 130 km/h, zagrażając ludziom i infrastrukturze.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło