Władimir Putin otrzymał list podczas szczytu na Alasce. Autorką ma być Melania Trump

11 godziny temu 5

16 sierpnia 2025, 08:09

Melania Trump napisała list do Władimira Putina w sprawie ukraińskich dzieci, a Donald Trump przekazał go rosyjskiemu dyktatorowi - twierdzi Agencja Reutera, powołując się na urzędników Białego Domu.

Melania Trump, Donald Trump Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Media: Melania Trump zwróciła się do Putina

Jak twierdzą źródła Agencji Reutera, Melania Trump napisała list do Władimira Putina w sprawie ukraińskich dzieci. Dokument miał przekazać rosyjskiemu dyktatorowi Donald Trump. Źródła nie ujawniły treści listu poza stwierdzeniem, że wspomina on o porwaniach dzieci podczas wojny w Ukrainie. Amerykańska pierwsza dama nie była obecna podczas spotkania prezydentów na Alasce. Melania Trump pochodzi ze Słowenii.

Zobacz wideo Alaska. Donald Trump wita Władimira Putina

Rosja porywa ukraińskie dzieci

Brakuje dokładnych danych dotyczących liczby porwanych przez Rosję ukraińskich dzieci. Już w 2023 roku Polski Instytut Spraw Międzynarodowych przytaczał liczbę 19 546 porwanych dzieci. Na początku sierpnia tego roku Mykoła Kuleba z organizacji Save Ukraine informował o stronie internetowej ministerstwa edukacji nieuznawanej tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. "Na pospiesznie stworzonej stronie internetowej można było dosłownie 'wybrać' dziecko na podstawie zdjęć z odsłoniętymi twarzami. Dzieci opisywano tam niemal jako towar: 'posłuszne', 'spokojne' itd. Wyobraźcie sobie - można filtrować dzieci nie tylko według płci, ale także według koloru oczu i włosów!" - opisywał. Jak wskazuje polskieradio24.pl. portal działał przez kilka tygodni. Do czasu zamknięcia strony pojawiło się niemal 300 opisów dzieci do 17. roku życia. Save Ukraine zidentyfikowała już ponad połowę z nich. Według danych organizacji część z dzieci straciła rodziców podczas wojny, a część została porwana, po czym otrzymała spreparowane rosyjskie dokumenty. W marcu 2023 roku Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakazy aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina i rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej, podejrzanych o popełnienie zbrodni wojennych w postaci nielegalnych deportacji i przesiedleń ludności, w tym dzieci.

Spotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina na Alasce 

Donald Trump i Władimir Putin w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego spotkali się w Anchorage na Alasce. Szczyt rozpoczął się od ciepłego powitania na lotnisku. Amerykańskie media zwróciły uwagę na to, że rosyjski dyktator został przyjęty z honorami jak lider zaprzyjaźnionego państwa, a nie kraju, który pozostaje od wielu lat w bardzo chłodnych stosunkach z Waszyngtonem. Po około trzech godzinach rozmowy zakończono, mimo wcześniejszych zapowiedzi, że spotkanie może trwać nawet 6-7 godzin. Odwołany został także wspólny lunch. Na konferencji prasowej przywódcy wygłosili własne oświadczenia. Władimir Putin przemawiał ponad 8 minut, a Donald Trump nieznacznie ponad 3 minuty.  - Mieliśmy ekstremalnie produktywne spotkanie. W wielu punktach się dogadaliśmy. Zostało jeszcze kilka punktów, które są mniej istotne, z wyjątkiem jednego, który ma największe znaczenie. Nie udało nam się zawrzeć porozumienia, ale są duże szanse na to, że to się uda  - przekonywał Donald Trump. - Nasze rozmowy odbyły się w konstruktywnej atmosferze i były bardzo korzystne - przekazał z kolei Władimir Putin. Zaznaczył, że rozmowa może być punktem startowym do rozwiązania sprawy wojny w Ukrainie i przywrócenia relacji rosyjsko-amerykańskich.

Czytaj także: "Sypią się komentarze po szczycie Trump-Putin. 'PR-owo duży sukces Rosji'". 

Źródła: Facebook/KulebaMykola, IAR, Gazeta.pl, polskieradio24.pl

Przeczytaj źródło