Data utworzenia: 23 września 2025, 12:28.
Donald Tusk został pozwany przez jedną z sanockich spółek. Pełnomocnik firmy domaga się, by warszawski sąd nakazał premierowi ogłoszenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. — To niestandardowa procedura — przyznaje w rozmowie z "Faktem" prawnik, prof. Piotr Milik. Wyjaśnia, że "pozew miesza dwa porządki prawne". Odpowiada też na pytanie, czy sąd może wymusić na szefie rządu zmianę decyzji.
Do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie trafił pozew w imieniu spółki z Sanoka. Jego autor, radca prawny Grzegorz Rysz, oczekuje zobowiązania Donalda Tuska do złożenia oświadczenia, które poskutkuje ogłoszeniem w Dzienniku Ustaw orzeczenia TK. Organ ten wydał korzystną dla sanockiej firmy decyzję, która do tej pory nie weszła w życie — podał "Dziennik Gazeta Prawna".
Konfederacja będzie mieć problemy finansowe? "Mamy bardzo hojnych sympatyków"
Nietypowy pozew przeciw Donaldowi Tuskowi. "Dwa porządki prawne"
Pełnomocnik spółki podkreśla, że ta chce doprowadzić do opublikowania orzeczenia w Dzienniku Ustaw. Z tego względu wartość przedmiotu sporu została określona na 3 zł. Z wyliczeń Rysza wynika, że tyle warta jest minuta pracy premiera, czyli czas potrzebny do podjęcia decyzji o ogłoszeniu decyzji TK. Czy stołeczny sąd rejonowy może zobowiązać do tego Tuska? O to "Fakt" pyta prawnika, prof. Piotra Milika.
Ekspert wskazuje, że "są dwa porządki prawne". — Jeden z nich to porządek prawa ustrojowego, konstytucyjnego, administracyjnego, w obszarze którego porusza się rząd czy też premier, który decyduje o opublikowaniu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego — to jest sfera publiczna, sfera władzy — wymienia.
— Z kolei sądy cywilne są od tego, żeby rozstrzygać spory prywatne, między obywatelami co do zasady, spory odszkodowawcze, przede wszystkim sprawy rodzinne, sprawy pracy
— wyjaśnia.
Kierowca Krzysztofa Bosaka miał do przebycia trzyminutową podróż. Wybrał złamanie przepisów
"Niestandardowa procedura". Co zrobi sąd?
Prof. Milik wskazuje, że w omawianej sprawie "mamy pozew, który miesza nam dwa porządki". — Z jednej strony sąd jest cywilny, w związku z czym mamy sferę prawa prywatnego, a z drugiej strony ten sąd cywilny miałby zobowiązać organ władzy państwowej premiera do zachowania w sferze prawa publicznego — zauważa.
— Moim zdaniem sąd cywilny nie ma kompetencji wpłynięcia na decyzję premiera w przedmiocie publikacji wyroków TK — przyznaje. Dodaje jednak, że sytuacja może być bardziej skomplikowana. — Jeśli jest wniosek o zabezpieczenie powództwa, to nie wiem, jak zachowa się sąd cywilny, bo ma możliwość nakazania różnych działań i zachowań, które mają zabezpieczyć powództwo — podkreśla.
— Firma wykorzystuje procedurę cywilną po to, żeby zmusić organ władzy konstytucyjnej do określonego zachowania. To jest niestandardowa procedura
— podsumowuje prof. Milik.
Bezczelna reakcja kremlowskich mediów na ostrzeżenie Radosława Sikorskiego w ONZ
Źródło: Fakt / Dziennik Gazeta Prawna
/2
Andrzej Jackowski / PAP
Sanocka firma domaga się, by sąd nakazał Donaldowi Tuskowi ogłoszenie orzeczenia TK w Dzienniku Ustaw.
/2
Wiejska 9 / wiejska9.pl / Materiały prasowe
Prof. Piotr Milik przyznał, że to "niestandardowa procedura".
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

1 miesiąc temu
25

![Zendaya w filmie oscarowego twórcy „Tamtych dni, tamtych nocy”. To pełna napięcia gra, która rozpala zmysły [RECENZJA]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/10/okladka-01c585e.png?resize=1200%2C630)




English (US) ·
Polish (PL) ·