Wracały z kościoła. Do domu już nie dotarły. Tragedia w Strzegomiu

1 dzień temu 6

Data utworzenia: 6 listopada 2025, 18:35.

Wracały z wypominek w kościele. Jeszcze kilka kroków i zeszłyby z przejścia. Nie zdążyły. W przechodzące przez pasy dwie kobiety uderzył kierowca busa. Jedna z nich zginęła na miejscu, druga zmarła w drodze do szpitala. Kierujący autem 30-latek z Ukrainy usłyszał zarzuty. Tak się tłumaczy. Szczegóły tragedii w Strzegomiu (woj. dolnośląskie).

Wracały z kościoła. Do domu już nie dotarły. Tragedia w Strzegomiu. Foto: OSP Strzegom / Facebook

– Znałam te panie. To były fajne, porządne kobiety. Miały dzieci, wnuki. Szły z kościoła. Nie mogę uwierzyć, że już ich nie ma – powiedziała "Gazecie Wrocławskiej" jedna z mieszkanek Strzegomia. Na przejściu niedaleko ronda im. ks. Jerzego Popiełuszki zginęły dwie kobiety.

Strzegom. Tragedia na pasach. Nie żyją dwie kobiety

Poniedziałkowy wieczór, 3 listopada, w Strzegomiu. Na zegarze było już po godz. 19. Ciemno. Biegnącą przez miejscowość drogę krajową nr 5 chciały przekroczyć dwie panie. Wracały z kościoła. Z wypominek.

Przechodziły przez pasy. Później miejscowi przekażą w rozmowie z dziennikarzami lokalnych portali, że to przejście dla pieszych jest niebezpieczne i nieraz dochodziło tam do groźnych zdarzeń. To poniedziałkowe będzie jednak wyjątkowo tragiczne.

W piesze uderzył kierowca busa. 70-latka zginęła na miejscu. Jej koleżanka, 68-latka, z poważnymi obrażeniami była transportowana do szpitala. Zmarła w drodze do placówki.

Kobiety, jak wynika z relacji świadków dramatu, już schodziły z pasów.

Śmiertelne potrącenie. Tak tłumaczył się kierowca busa

Busem renault kierował 30-latek z Ukrainy. Mężczyzna był trzeźwy. Został zatrzymany, a potem tymczasowo aresztowany.

Przeprowadzona sekcja wykazała, że przyczyną zgonu kobiet były obrażenia wielonarządowe, charakterystyczne dla wypadku komunikacyjnego.

W środę, 5 listopada, Ukrainiec został doprowadzony do świdnickiej prokuratury. Zarzucono mu umyślne naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i tym samym doprowadzenie do śmiertelnego potrącenia dwóch kobiet.

Zdaniem śledczych, jak cytuje portal naszstrzegom.pl, kierowca "nie zachował należytej ostrożności, nie obserwował przedpola jazdy, przed przejściem dla pieszych nie podjął żadnych manewrów, a w szczególności hamowania, zatrzymania, nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo przechodzącym przez oznakowane prawidłowo przejście dla pieszych pokrzywdzonym".

Kierowca przyznał się do uczestniczenia w wypadku, jednak nie do popełnienia przestępstwa. Twierdzi, że pokrzywdzonych nie widział.

Przejście, na którym doszło do tragedii, przecina uczęszczaną krajówkę. Ruch jest ogromny. Jest oznakowane i oświetlone. W pobliżu jest szkoła i cmentarz. Mieszkańcy boją się o swoje bezpieczeństwo i apelują do władz o działanie. Chcieliby, by na przejściu pojawiła się sygnalizacja świetlna.

(Źródło: Fakt.pl, naszstrzegom.pl, gazetawroclawska.pl)

Przeczytaj źródło