W połowie października tego roku, na oczach pasażerów, jedna z kobiet wyjęła nóż i zaatakowała nim m.in. konduktora. Są nowe informacje – dotyczą kobiety, która była agresywna.
W pierwsze połowie października, w godzinach wieczornych, pociągiem polskich przewozów transportowych, podróżowało niewiele osób. Wśród nich młoda kobieta – obywatelka Ukrainy. W pewnym momencie konduktor poprosił ją o okazanie biletu. Doszło do awantury.
Ukrainka nie tylko używała słów wulgarnych, które kierowała w stronę innych, obecnych na pokładzie pociągu, pasażerów. Śpiewała też ukraińskie pieśni patriotyczne – opisuje redakcja Onetu.
Szczególnie groźnie zrobiło się jednak, gdy wyjęła ostre narzędzie, które miała w kieszeni kurtki. Trzymając go w dłoni zaczęła iść w kierunku jednego z pasażerów. Ten jednak nie przestraszył się, ale wziął dużą walizkę i doprowadził do obezwładnienia napastniczki. Na miejsce wezwano też przedstawicieli służb – policji i pogotowia ratunkowego.
Ziemia Lubuska. Ukrainka z nożem weszła do jednego z pociągów. Policja z Krosna Odrzańskiego zabrała głos
Portal Onet przypomina, że to konduktor wezwał na miejsce funkcjonariuszy. W międzyczasie do mężczyzn, którzy zapanowali nad sytuacją, dołączył kolejny. – Nikt z podróżnych ani z obsługi pociągu nie odniósł obrażeń. Po przybyciu patrolu na stację Radnica agresywna osoba została przekazana policji, a pociąg kontynuował jazdę – wskazuje rzecznik prasowy POLREGIO Jakub Leduchowski.
Co mundurowi zrobili z młodą kobietą? Głos w sprawie zabrała oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim. Zaznaczyła, że ws. nie może podawać szczegółów. – Nasz patrol miał wątpliwości co do stanu zdrowia zatrzymanej. (...) Dlatego na stację w Radnicy [Ziemia Lubuska – red.], gdzie doszło do przejęcia tej pani, wezwana została też karetka. Na jej pokładzie ta pani została przewieziona do szpitala. Kulis jej hospitalizacji nie mogę zdradzić – przekazała Onetowi.
Kobieta, która z pewnością wywołała strach u pasażerów, nie usłyszała na razie zarzutów. Ws. incydentu prowadzone jest postępowanie – służby nie przekazały jeszcze dokumentów prokuraturze, informuje komisarz Justyna Kulka.
Czytaj też:
Tragedia w ośrodku rehabilitacyjnym. Nie żyje niemowlęCzytaj też:
Parafianie wściekli się na księdza. Nowy pomysł wywołał burzę
Źródło: Wiadomosci.Onet.pl






English (US) ·
Polish (PL) ·