Ukraiński atak dronów na Rosję w czwartek miał doprowadzić do wstrzymania lotów na 13 rosyjskich lotniskach. Pod atakiem był Wołgograd na południowym zachodzie Rosji. W strefie przemysłowej miał wybuchnąć pożar, który zabił co najmniej jedną osobę - poinformował gubernator obwodu wołgogradzkiego Andriej Boczarow.
- Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
W czwartek Ukraina zaatakowała dronami Wołgograd (południowy zachód Rosji). Aż 13 rosyjskich lotnisk miało wstrzymać z tego powodu loty - wynika z doniesień medialnych. Ponadto, w strefie przemysłowej wybuchł pożar, który miał zabić co najmniej jedną osobę - stwierdził gubernator obwodu wołgogradzkiego Andriej Boczarow.
Zgłoszono uszkodzenia okien w budynkach mieszkalnych i pojazdach w kilku dzielnicach Wołgogradu. Spadające szczątki (dronów - przyp. red.) spowodowały pożar w strefie przemysłowej w rejonie krasnoarmiejskim - poinformował Boczarow na Telegramie.
Niezależny kanał Astra przypuszcza, że ukraińskie drony mogły obrać za cel rafinerię Łukoil-Wołgogradnieftiepererabotka. Znajduje się ona w rejonie krasnoarmiejskim, gdzie wybuchł pożar. Naoczni świadkowie zauważyli, że drony leciały na niskiej wysokości znad Wołgi.
Wołgograd był atakowany przez drony przez około pięć godzin - twierdzi portal Moscow Times. Eksplozje były słyszalne głównie na zachodzie i północy miasta. Rosyjska agencja RIA Nowosti twierdzi, że rosyjska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła nocą 75 ukraińskich dronów, w tym 45 w obwodzie wołgogradzkim.

2 dni temu
6






English (US) ·
Polish (PL) ·