Wszystkich Świętych, a siostra Jakubiaka opublikowała to. Fani nie wytrzymali

1 tydzień temu 11

W dzień Wszystkich Świętych siostra Tomasza Jakubiaka udostępniła poruszające nagrania i zdjęcia z ich dzieciństwa. Wspomnienia ukochanego szefa kuchni – który zachwycał widzów charyzmą i do końca walczył z ciężką chorobą – wywołały lawinę emocji. Fani zalewają się łzami, a internet znów wypełnia się jego uśmiechem i ciepłem.

Tomasz Jakubiak – ukochany kucharz Polaków

Tomasz Jakubiak  należał do tych osób, które łączyły talent, pasję i bezpretensjonalność — i które potrafiły uczynić z gotowania sztukę prostoty. Jego kariera zaczęła się w restauracyjnych kuchniach, gdzie uczył się kroić, doprawiać i obserwować naturę smaku. Tam, za garami i blachami, wykuwał kucharską tożsamość — bez zbędnego przepychu, ale z sercem.

Prawdziwy przełom przyszedł, gdy trafił do telewizji. Programy o lokalnych smakach, podróże po polskich miasteczkach, rozmowy z lokalnymi producentami — to wszystko było jego językiem. Widzowie pokochali go za zwyczajność, autentyczność i ciepło, które potrafił przekazać za pośrednictwem ekranu. W jury „MasterChefa” wnosił troskę, szczerość i otwartość. W jego kuchni nie brakowało kiszonek, ziół z ogrodu czy regionalnych produktów — ale także historii, humoru i dystansu do siebie.

Jesienią 2024 roku publicznie oznajmił, że zmaga się z chorobą nowotworową — rzadką, agresywną i trudną do leczenia.  Walczył z całych sił, relacjonując swoje zmagania, podróże po klinikach w Izraelu i Grecji, nadzieję i lęki.

Jednak choroba postępowała zbyt szybko. Odejście Jakubiaka było bolesnym ciosem — dla rodziny, dla widzów, dla branży kulinarnej.

Wszystkich Świętych, a siostra Jakubiaka opublikowała to. Fani nie wytrzymaliTomasz Jakubiak był ciepłą i miłą osobą Fot. Kapif

Śmierć Tomasza Jakubiaka wstrząsnęła całą Polską

W marcu 2024 r. Jakubiak ujawnił, że zmaga się z bardzo rzadkim nowotworem jelit i dwunastnicy – chorobą agresywną i trudną w leczeniu. Opisywał, że pierwsze objawy, m.in. ból brzucha, z początku łączył z wymagającą fizycznie pracą kucharza. Leczenie prowadził w Polsce, a także konsultował je za granicą, m.in. w Izraelu i Grecji.

Mimo determinacji i poszukiwania „terapii ostatniej szansy” – w tym dramatycznego transportu do Aten – zmarł 30 kwietnia 2025 r. w wieku 41 lat. Informacja o śmierci wstrząsnęła fanami i światem gastronomii.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się 13 maja 2025 r. w kościele św. Ignacego w Warszawie, po czym ciało złożono na Cmentarzu Komunalnym Północnym. Rodzina poprosiła, by – zgodnie z wolą Tomka – żałobnicy przyszli w jasnych lub kolorowych strojach. Ten gest miał być ostatnim, ciepłym ukłonem w stronę jego pogody ducha. 

Post siostry Jakubiaka łamie serce

1 listopada, w dzień Wszystkich Świętych, siostra kucharza opublikowała w mediach społecznościowych poruszające nagrania i zdjęcia z ich dzieciństwa. W emocjonalnym wpisie pisała o „pustce tak wymownej” i oglądaniu rodzinnych filmów, które przywracają wspomnienia. Udostępniła też montaż archiwalnych kadrów, który natychmiast wywołał falę wzruszenia wśród internautów.

"Mówią, że czas leczy rany… Ale jak czas może wyleczyć kawałek wyrwanego serca? […] Nie wierzę w to, co mówią. Przecież dosłownie przed chwilą trzymałam Cię za rękę. Ta pustka jest tak wymowna, tak wszechobecna. Czuję ją w całym ciele, widzę w oczach naszej mamy, uśmiechu Twojego synka, słyszę w głosach bliskich. Było Cię zawsze tak dużo – tak intensywnie, tak głośno. Trzydzieści sześć lat byłeś moim bratem. […] Siedzę i puszczam nasze filmy z dzieciństwa. Płaczę. Tęsknię. Kocham. Oglądam i czekam" napisała.

Fani dziękowali za te intymne, rodzinne ujęcia i wspólnie wspominali ulubionego kucharza – jego poczucie humoru, serdeczność i talent. Otwarcie przyznawali, że polały się łzy. Wcześniejsze wpisy Joanny Jakubiak również pokazywały, jak ogromne znaczenie miały dla rodziny słowa wsparcia płynące od tysięcy osób.
Zdjęcia i nagrania z dzieciństwa Jakubiaka zobaczycie poniżej.

Wszystkich Świętych, a siostra Jakubiaka opublikowała to. Fani nie wytrzymaliTomasz Jakubiak, fot. KAPiF

Przeczytaj źródło