Wyciągnęli rower z drukarki 3D. Co w nim takiego wyjątkowego?

21 godziny temu 7

Firma działająca pod hasłem BIKES MADE DIFFERENT udowadnia, że druk 3D może stać się pełnoprawną metodą produkcji, a nie tylko narzędziem do prototypowania. Tak się składa, że serwis Bike Rumor miał okazję na własne oczy przekonać się podczas imprezy MADE 2025, jak w rzeczywistości wygląda rower z ramą wydrukowaną w 3D z aluminium. Nie jest to byle jaka rama, a ponoć pierwsza w historii rzeczywiście użyteczna rama do roweru typu dirt jump, która jest wydrukowana w 3D z aluminium, która tym samym stanowi coś więcej niż tylko technologiczną ciekawostkę.

Już nie “czy”, ale “kiedy”. Druk 3D w połączeniu ze sztuczną inteligencją zrewolucjonizuje przemysł rowerowy

Najbardziej imponuje tempo całego przedsięwzięcia. Od pierwszych szkiców do gotowego prototypu na wystawę MADE miało bowiem minąć zaskakująco niewiele czasu, co bardzo konkretnie pokazuje potencjał tej technologii w branży rowerowej. Tam, gdzie klasyczna produkcja wymaga miesięcy planowania, form, testów i poprawek, nasz bohater ominął wiele tych etapów dzięki szybkiemu prototypowaniu. Zanim wysłał pliki do druku w aluminium, przetestował kluczowe sekcje w plastiku, żeby sprawdzić dopasowanie i funkcję. Takie iteracyjne podejście nie tylko ogranicza ryzyko kosztownych błędów, ale też pozwala błyskawicznie poprawiać projekt, a w świecie, w którym czas wejścia na rynek często decyduje o sukcesie, ma to znaczenie pierwszorzędne.

Czytaj też: Szwajcarski wynalazek podbija serca rowerzystów i wspinaczy. Wymyślili sposób na idealną kawę w każdych warunkach

Zdjęcia: Bike Rumor

Na poziomie samego designu “ramy z drukarki” autorstwa Dylana Banera wyróżniają się dwie strefy ramy – główka i okolice suportu. Zostały one zaprojektowane z pomocą oprogramowania wykorzystującego sztuczną inteligencję, co przełożyło się na formy jednocześnie funkcjonalne i wizualnie intrygujące. Suport przypomina ludzką miednicę i zawiera półkę pod napęd paskowy. W tym konkretnym zastosowaniu rozwiązanie jest raczej demonstracją możliwości niż czymś rzeczywiście praktycznym, ale właśnie o to chodziło: pokazać kształty, których tradycyjne metody wytwarzania nie są w stanie odtworzyć.

Czytaj też: Hiperrower w świecie e-bike? Lekki, szybki i sportowy, a do tego elektryczny

Zdjęcia: Bike Rumor

Rury ramy korzystają z tzw. powierzchni minimalnych o potrójnej periodyczności. Twórca przyznaje, że to świadoma przesada względem docelowej funkcji, ale sam efekt jest spektakularny, bo ciągłe, powiązane ze sobą struktury, oferują dużą powierzchnię i bardzo korzystną pracę pod obciążeniem. Chociaż w każdym rowerze zwykle wystarczą klasyczne, puste rurki, to tutaj priorytetem było przesunięcie granic i sprawdzenie, jak daleko można zajść, gdy projekt powstaje z myślą o wytwarzaniu addytywnym. Wygląda zresztą na to, że daleko, bo widoczna na zdjęciach rowerowa rama niemal całkowicie została wydrukowana z aluminium. Teraz z kolei autor tworzy kolejną ramę, łączącą w pełni obrabiane elementy drukowane 3D z rurami węglowymi. Tego typu hybrydowe podejście może okazać się optymalne, bo łączy zalety różnych technologii w jednym, spójnym procesie.

Czytaj też: Jeśli myślisz że e‑rowery są ciężkie i toporne, przemyśl to jeszcze raz. Shuttle AM Gen2 łączy muskularną moc z wagą zaledwie 23 kg

Teraz wiemy, że “wyciąganie roweru z drukarki” to już nie futurystyczna wizja, tylko praktyczny szkic kierunku, w którym zmierza produkcja ram. Sprzężenie druku 3D z narzędziami projektowymi opartymi na sztucznej inteligencji skraca drogę od pliku do pierwszej jazdy i przenosi ciężar innowacji z narzędziowni do edytora CAD. Pytanie nie brzmi więc już, czy to w ogóle zadziała, tylko kto wytrzyma tempo rozwoju, bo jeśli iterowanie projektu w dniach zastąpi całe miesiące, to tradycyjne łańcuchy decyzyjne i dostaw trzeba będzie uprościć, inaczej zostaną w tyle.

Przeczytaj źródło