Zgadzasz się z teoriami duchowymi, według których piekło jest tu, na ziemi, a dalej może być tylko lepiej?
Łukasz Krasoń: — Często je słyszę. Odpowiem przewrotnie: i tak, i nie. Bo można postawić obok siebie dwie osoby, które przeżyły podobne rzeczy, i jedna powie: "Dzięki temu jestem silniejsza", a druga: "Przez to jestem nieszczęśliwa". Jestem pewien, że gdybym chciał, mógłbym zmienić sposób patrzenia na moje życie i z historii, która raczej jest udana, zrobić piekło. Wystarczy zmienić optykę. Leżę teraz na łóżku, bo tak mi wygodnie po długim dniu pracy. Moja prawa ręka zsuwa się, ale sam nie mogę jej podnieść i muszę poprosić ciebie o pomoc. Plecy mnie bolą. To są fakty. Mógłbym powiedzieć: "Przerwijmy to. Mam dość". Ale nie robię tego, bo chodzi o coś więcej. Bo mam inną optykę. Tak, dla niektórych życie to piekło. Dla innych – całkiem fajna przygoda. Oczywiście są sytuacje obiektywnie dramatyczne: przemoc, wojna, wykorzystywanie, bieda. Ale to nie one definiują nasze życie.