Wyjechał do Anglii po lepsze życie. Wrócił do Polski i stała się tragedia. "Zatrzymano dwie osoby"

4 tygodni temu 19

Data utworzenia: 14 października 2025, 11:58.

Tragiczne wiadomości z Grodziska Mazowieckiego. Nie żyje 44-latek. Mężczyzna został znaleziony w jednym z mieszkań przy ul. Królewskiej. Na ciele miał obrażenia po pobiciu. — Poinformowano nas o pożarze w budynku, strażacy wydostali stamtąd 44-letniego mężczyznę, który po chwili zmarł. W związku z tą sprawą zatrzymaliśmy dwie osoby — przekazała "Faktowi" asp. szt. Katarzyna Zych, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Grodzisku Mazowieckim. Okazuje się, że zmarły kilka miesięcy temu wrócił do Polski z Anglii.

Tragedia w Grodzisku Mazowieckim. 44-latek został brutalnie pobity, a tapczan, na którym leżał podpalono. Mężczyzna nie żyje. Policja zatrzymała dwie osoby w związku z tym pobiciem. Foto: - / Miejski Reporter / Facebook

Dramat rozegrał się w poniedziałek, 13 października, wieczorem w jednym z budynków przy ul. Królewskiej w Grodzisku Mazowieckim.

Tragedia w Grodzisku Mazowieckim. Nie żyje 44-latek. Miał liczne obrażenia

Było ok. godz. 20, gdy wezwano tam służby. Zgłoszenie dotyczyło pożaru tapczanu w jednym z mieszkań. Na miejsce natychmiast ruszyli ratownicy. Strażacy błyskawicznie wydostali z pomieszczenia mężczyznę. Niestety, zaraz potem 44-latem zmarł.

Było to w poniedziałek przed godz. 20 przy ul. Królewskiej w Grodzisku Mazowieckim. Mieliśmy zgłoszenie pożaru budynku. Strażacy wydostali z tego budynku mężczyznę, który po chwili zmarł. Miał na ciele obrażenia, które mogły świadczyć o pobiciu. Był to 44-latek w kryzysie bezdomności

— powiedziała "Faktowi" asp. szt. Katarzyna Zych, rzeczniczka Komendanta Powiatowego Policji w Grodzisku Mazowieckim.

Przeczytaj także: "Jego śmiech brzmi w naszych wspomnieniach". Wieś utonie w płaczu. Pożegnają 10-letniego Igora

Służby wezwano do pożaru. Niedługo potem wyszła na jaw straszna prawda. Zatrzymano dwie osoby

Niedługo potem w ręce mundurowych wpadli dwaj mężczyźni podejrzani o pobicie bezdomnego.

W toku naszych dalszych czynności ustalone zostały i zatrzymane dwie osoby, to dwóch mężczyzn, którzy są podejrzani o dokonanie pobicia i podpalenie pomieszczenia. To 38-latek i 42-latek. Ustalamy szczegółowe okoliczności tego zdarzenia i udział zatrzymanych w tym czynie. Prowadzimy czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim

— mówi nam pani aspirant.

"Fakt" ustalił, że zatrzymane osoby nie były w kryzysie bezdomności. Potwierdza to też policja.

Przeczytaj także: Dwulatek w piżamie biegł przez ruchliwą ulicę w Bytowie. Służby reagują natychmiast

Wyjechał do Anglii po lepsze życie. Wrócił do Polski i stała się tragedia

— Na ten moment ustalamy czy znały ofiarę. Prawdopodobnie jeden z nich jest mieszkańcem tego domu. Jak znalazł się tam 44-latek? Będziemy to ustalać — podkreśla rzeczniczka policji w Grodzisku.

Wstępne ustalenia wskazują na brutalne pobicie 44-latka, a następnie próbę zatarcia śladów poprzez podpalenie wyposażenia. Nieoficjalnie wiadomo, że 44-latek kilka miesięcy temu wrócił do Polski po nieudanym życiu w Anglii.

(Źródło: Fakt, Miejski Reporter)

/5

- / Miejski Reporter / Facebook

Tragedia w Grodzisku Mazowieckim. 44-latek został brutalnie pobity, a tapczan, na którym leżał podpalono. Mężczyzna nie żyje. Policja zatrzymała dwie osoby w związku z tym pobiciem.

/5

- / Miejski Reporter / Facebook

Służby na miejscu tragedii w Grodzisku Mazowieckim.

/5

- / Miejski Reporter / Facebook

Do tej tragedii doszło przy ul. Królewskiej w Grodzisku Mazowieckim.

/5

- / Miejski Reporter / Facebook

Do tej tragedii doszło przy ul. Królewskiej w Grodzisku Mazowieckim.

/5

- / Miejski Reporter / Facebook

Służby na miejscu tragedii w Grodzisku Mazowieckim.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło