"Długo znosiłam łgarstwa i nagonkę na moją rodzinę. Szkoda czasu na hejterów i pozwy. Ale piętnowanie 14-latka??! Podłe. Mało wam dzieci zaszczutych wskutek polowania na ich rodziców? Spotykamy się w sądzie. Na początek Stanowski i Mazurek. I nie tylko oni" – napisała dziennikarka w mediach społecznościowych.
W kolejnej części dodała: "My, dorośli uodporniliśmy się na ataki. Ale cierpię, gdy mój synek drży, chce uciekać z Polski, boi się tu żyć. Patostreamerzy muszą za to przeprosić. I zapłacić. Niech zaboli. Choć strat moralnych to nie wyrówna. Ale może coś zrozumieją?".
Stanowski szybko zripostował: Babo, jedyne co napisałem albo powiedziałem o twoim synu, to że ma imię po dziadku (informacja z wikipedii). Ja mu imienia nie dawałem, więc ewentualne pretensje możesz mieć do siebie.
Na sugestię jednego z internautów, że nagłośnienie takiej informacji o dziecku może spotęgować hejt w jego kierunku, założyciel Kanału Zero odpowiedział: Moim zdaniem wpływ na życie tej młodej osoby ma działalność rodziny, w szczególności matki. Ona jednak przerzuca tę odpowiedzialność na przypadkowe osoby na zewnątrz, próbując po pierwsze zagłuszyć wyrzuty sumienia, a po drugie robić sobie z syna tarczę.
Wysocka-Schnepf w konflikcie ze Stanowskim
Publiczny konflikt Doroty Wysockiej-Schnepf z Krzysztofem Stanowskim narasta od miesięcy. Podczas debaty prezydenckiej 12 maja 2025 roku w TVP, założyciel Kanału Zero zaatakował gwiazdę TVP, nazywając ją "arcykapłanką propagandy". Krytykował też jej udział w debacie, podkreślając, że większość sztabów wyborczych protestowała przeciwko jej obecności jako prowadzącej. Ponadto Stanowski nawiązał do rodziny Wysockiej-Schnepf, co wywołało nerwową reakcję dziennikarki.
W odpowiedzi Dorota Wysocka-Schnepf parafrazowała cytat prof. Władysława Bartoszewskiego, mówiąc: "jak pijany zwymiotuje na mnie w autobusie, to dla mnie nie obelga, nie każdy może mnie obrazić". Dziennikarka zarzucała również Stanowskiemu, że za czasów zarządu Jacka Kurskiego w TVP Sport miał swój program "Stan futbolu", co miało służyć kontratakowi na jego ataki.
Cały spór stał się szeroko komentowany, a eksperci wskazywali, że decyzja TVP o powierzeniu tej dziennikarce prowadzenia debaty była kontrowersyjna i narażała ją na ataki ze strony przeciwników. Ataki Stanowskiego uznano za ofensywne i wykorzystujące personalne uwagi, co doprowadziło do zamiast dyskusji o programach kandydatów, dominacji tematu konfliktu między nimi oraz roli mediów publicznych.
Kilka dni temu Dorota Wysocka-Schnepf zareagowała na fake newsa podanego przez Kanał Zero - sztucznie wygenerowaną grafikę, która przedstawiała siódemkę elegancko ubranych polityków, rzekomo oczekujących na korytarzu na spotkanie z Donaldem Trumpem. Z KZ grafikę usunięto, ale za kłamstwo przeprosiła tylko osoba odpowiadająca tam za social media, a nie szefostwo.
Dorota Wysocka-Schnepf i Krzysztof Stanowski następnie pokłócili się publicznie w serii wpisów na X, jednym z motywów były ponownie rodzinne powiązania dziennikarki TVP.
"Słuchaj wiedźmo, ani nie mam ufajdanego wizerunku, ani nie pomagam ludziom dla jego ratowania. Aktualnie pływam sobie, ale nie jak ty – w toksynach, tylko po jeziorze. Jak będę miał ochotę komuś pomóc, to pomogę, tobie też to polecam, nawet jeśli to nie wpisuje się w rodzinne tradycje" – grzmiał Stanowski w serwisie X.