Z "ajfonika" w "jadowitego błazna". Co się stało z Miedwiediewem?

2 tygodni temu 13

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę styl Miedwiediewa, wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji i byłego prezydenta tego kraju, zmienił się diametralnie - podkreśliła w komentarzu dla PAP mieszkająca w USA dziennikarka i lingwistka.

Nie znam innego przykładu, gdy lingwistyczny profil osoby publicznej zmienił się tak gwałtownie - dodała Turkowa, która opuściła Rosję 13 lat temu, po czym pracowała w Ukrainie i w USA.

Jak zaznaczyła, przez długi czas Miedwiediew "miał wizerunek polityka liberalnego, wręcz postępowego". Kojarzono go z tak zwanymi latami "wegetariańskimi" okresu putinowskiego.

Podkreśliła, że to Miedwiediew wygłosił słynne zdanie: "Wolność jest lepsza od braku wolności". Mówił o walce z "prawnym nihilizmem” i promował pewien rodzaj humanizmu w komunikacji publicznej, na przykład był jednym z pierwszych rosyjskich polityków, który założył konto na Twitterze i zamieścił tam zdjęcia swojego kota.

Według Turkowej Miedwiediewa nie traktowano zbyt poważnie, gdyż wszyscy wiedzieli, że to Władimir Putin jest u sterów, lecz jego publiczny wizerunek był ogólnie pozytywny. W przeciwieństwie do Putina, sięgał po nowe technologie. Nawet nadano mu przezwisko "ajfonczik" (ajfonik).

Retoryka Miedwiediewa zaczęła zmieniać się po rosyjskiej aneksji ukraińskiego Krymu w 2014 r., lecz jego ton całkowicie uległ zmianie po inwazji w 2022 r. - stał się "żądny krwi i niezwykle agresywny".

Ekspertka zaznaczyła, że Miedwiediew używa wszelkich możliwych wulgarnych określeń i obelg wobec zachodnich polityków, grozi i wzywa do przemocy.

W jej ocenie "nawet rosyjscy patrioci nie biorą retoryki Miedwiediewa na poważnie". "Odgrywa rolę błazna: kogoś, kto pluje jadem, ale w rzeczywistości nie może niczego zrobić" - podkreśliła była dziennikarka Voice of America.

Turkowa nie wykluczyła, że Miedwiediew, jeden z najbliższych współpracowników Putina, może w ten sposób próbować zagwarantować sobie miejsce w nowym politycznym porządku i w nadmierny sposób chce się zaprezentować jako "turbopatriota".

Wielu ekspertów i dziennikarzy uważa też, że Miedwiediew może po prostu mówić to, co siedzi w głowie Putina, który nie chce mówić tych rzeczy na głos i dzięki temu wydaje się „bardziej cywilizowany” i powściągliwy w porównaniu z Miedwiediewem.

Na przykład, gdy Miedwiediew stwierdził, że "niedługo nie będzie wcale Ukrainy" najpewniej reprezentował intencje Putina, choć Putin nie mówi tego bezpośrednio.

W ubiegłym tygodniu Miedwiediew oświadczył, że przekazanie Ukrainie rakiet manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk może się skończyć źle dla wszystkich, a zwłaszcza dla prezydenta USA Donalda Trumpa.

Podsumowując, polityczna rola Miedwiediewa w dzisiejszej Rosji jest niewielka. Nie można go postrzegać na poważnie jako politycznej postaci, jednak na niektóre jego wypowiedzi warto zwracać uwagę - oceniła ekspertka.

Według Radia Swoboda od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę fundacje powiązane z byłym prezydentem Rosji miały zgromadzić blisko 850 mln dolarów. Środki te zasilały nie tylko wojnę, lecz także projekty deweloperskie powiązane z Miedwiediewem.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przeczytaj źródło