Gdyby nie przygody posła Konfederacji Konrada Berkowicza w krakowskiej Ikei, zapewne nie sięgnąłbym po tę książkę. Już sam jej tytuł "Polska według konfederatów" budzi grozę, a ja mam ostatnio słabe nerwy. Przemogłem się jednak, kupiłem i przeczytałem.