Już w piątek Sejm może przegłosować nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, która wprowadzi zakaz hodowli zwierząt na futra w Polsce. Projekt przewiduje ośmioletni okres przejściowy i system odszkodowań dla hodowców. Sprawa budzi kontrowersje zarówno wśród polityków, jak i przedstawicieli branży.
- Sejm może dzisiaj uchwalić nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, zakazującą hodowli zwierząt na futra.
- Projekt popierają kluby koalicyjne i część posłów PiS, choć w samej partii nowelizacja ma wielu przeciwników. Konfederacja jest przeciw.
- Nowelizacja przewiduje wygaszenie hodowli zwierząt na futra w ciągu ośmiu lat oraz wprowadza system odszkodowań dla hodowców, którzy zdecydują się zakończyć działalność - tym wyższych, im wcześniej to zrobią.
- Więcej ważnych i ciekawych informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie RMF24.pl
Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, którą dzisiaj ma zająć się Sejm, przewiduje stopniowe wygaszenie hodowli zwierząt na futra w ciągu ośmiu lat.
Hodowcy, którzy zdecydują się zakończyć działalność wcześniej, mogą liczyć na wyższe odszkodowania - nawet do 25 proc. średniego przychodu z lat 2020-2024, jeśli zamkną fermę do 1 stycznia 2027 roku. W kolejnych latach stawki będą spadać.
Liczę, że w piątek uda się ustawę przegłosować w Sejmie, ponieważ osiągnęliśmy pewien konsensus - mówi Małgorzata Tracz (KO), sprawozdawczyni projektu.
Projekt popierają kluby KO, Lewicy, Polski 2050 oraz PSL. Popieramy zakaz hodowli zwierząt na futra. W komisji nadzwyczajnej wypracowaliśmy dobre rozwiązania, każda strona poszła na kompromisy – mówiła Ewa Szymanowska z Polski 2050. Dziś nikt już w futrach nie chodzi – to nie jest produkt pierwszej potrzeby, raczej fanaberia. Skoro na jedno futro trzeba zabić 25 norek, trudno to popierać – dodała.
W PSL, gdzie wcześniej pojawiały się wątpliwości, kompromis okazał się możliwy dzięki ośmioletniemu okresowi przejściowemu i możliwości przekwalifikowania hodowli na inną działalność.W Prawie i Sprawiedliwości zdania są podzielone. To jest chwila przełomowa, jeśli chodzi o nasz kraj, Polacy są narodem z wielką empatią, który kocha zwierzęta – mówił Marek Suski (PiS).
Z kolei Robert Telus, były minister rolnictwa, zapowiedział głosowanie przeciwko ustawie, argumentując, że „każde takie ograniczenie nie służy polskiemu rolnikowi i polskiemu rolnictwu”.
Konfederacja zdecydowanie sprzeciwia się zakazowi. Hodowla zwierząt to dochodowa gałąź gospodarki, natomiast samoeliminowanie się z rynku, na którym polscy hodowcy mogą zarabiać, uważamy za nieroztropne – ocenił Krzysztof Bosak.
Według danych Stowarzyszenia „Otwarte Klatki”, liczba ferm futerkowych w Polsce spadła z 810 w 2015 roku do 209 w 2024 roku. Wartość eksportu futer również znacząco się obniżyła - w 2015 roku to było ponad 10 mln skór, a w roku 2024 tylko ok. 1,8 mln.
Mimo to Polska pozostaje drugim co do wielkości producentem futer na świecie.
Pierwsza próba wprowadzenia zakazu miała miejsce w 2020 roku w ramach tzw. „piątki dla zwierząt”, jednak projekt nie wszedł w życie z powodu politycznych sporów i protestów rolników.
Obecna nowelizacja ma szansę na przegłosowanie dzięki szerokiemu poparciu większości klubów parlamentarnych.

3 tygodni temu
16




English (US) ·
Polish (PL) ·