Żałoba w NBA. Zmarł legendarny Lenny Wilkens

15 godziny temu 5

W wieku 88 lat zmarł Lenny Wilkens, wybitny koszykarz, który po zakończeniu sportowej kariery był trenerem w NBA. Jako jeden z nielicznych został włączony do Galerii Sław zarówno jako zawodnik, jak i trener. W 1979 roku poprowadził Seattle SuperSonics do mistrzostwa, a w 1996 Amerykanów do triumfu w igrzyskach.

  • Chcesz być na bieżąco? Aktualne informacje znajdziesz na  RMF24.pl

Informację o jego śmierci przekazała rodzina koszykarza, nie podając jednak na razie przyczyny zgonu. Urodzony 28 października 1937 roku w Nowym Jorku Wilkens był jednym z najlepszych rozgrywających swojej epoki. W sumie wystąpił w 2487 meczach w NBA, co wciąż jest rekordem tych prestiżowych rozgrywek.

Wilkens był członkiem Galerii Sław Koszykówki jako zawodnik, jako trener, a następnie jako członek reprezentacji olimpijskiej USA w 1992 roku, której był asystentem. Cztery lata później poprowadził Amerykanów do zdobycia złotego medalu igrzysk w Atlancie w roli pierwszego szkoleniowca.

Był dziewięciokrotnym uczestnikiem Meczu Gwiazd jako koszykarz, a także pierwszą osobą, która osiągnęła 1000 zwycięstw jako trener NBA.

Lenny Wilkens reprezentował to, co najlepsze w NBA: jako zawodnik Galerii Sław, trener Galerii Sław i jeden z najbardziej szanowanych ambasadorów NBA. Do tego stopnia, że cztery lata temu otrzymał wyjątkowe wyróżnienie, zostając jednym z 75 najlepszych zawodników i 15 najlepszych trenerów wszech czasów ligi - powiedział komisarz NBA Adam Silver. 

Wilkens przeszedł na emeryturę z dorobkiem 1332 zwycięstw w roli trenera, co było rekordem ligi, który później pobił Don Nelson (1335 zwycięstw), a następnie Gregg Popovich (1390).

Legendarny koszykarz grał w St. Louis Hawks, Seattle SuperSonics, Cleveland Cavaliers i Portland Trail Blazers.
Natomiast w roli trenera pracował w Trail Blazers, SuperSonics (mistrzostwo NBA w 1979 roku), Cavaliers, Atlanta Hawks, Toronto Raptors i New York Knicks.

Jeszcze bardziej imponujące niż koszykarskie osiągnięcia Lenny'ego, które obejmowały dwa złote medale olimpijskie i mistrzostwo NBA, było jego zaangażowanie w służbę - zwłaszcza w ukochanej społeczności Seattle, gdzie stoi pomnik ku jego czci - powiedział Silver.

Przeczytaj źródło