Data utworzenia: 30 września 2025, 8:21.
Prezydent Karol Nawrocki przyznał, że sytuacja na Bałtyku staje się coraz bardziej niepokojąca. Odniósł się do słów Wołodymyra Zełenskiego o rosyjskich tankowcach przerobionych na centra dronowe, które paraliżują lotniska w Europie. Jak podkreślił, "flota cieni" to element wojny hybrydowej Rosji z państwami regionu, a decyzje w sprawie ewentualnego zamknięcia Bałtyku zapadną dopiero po analizach wojskowych.
Na początku wywiadu w Radiu ZET Bogdan Rymanowski przypomniał słowa Wołodymyra Zełenskiego, który alarmował o tym, że Rosjanie przekształcili tankowce w centra dronowe, które paraliżują lotniska w Europie. Dopytał przy tym, czy prezydent Karol Nawrocki rozważa zamknięcie Bałtyku.
— Śledzę z prezydentami państw bałtyckich sytuację na Bałtyku, ale także z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. Widzimy, że Bałtyk staje się kolejną domeną wojny hybrydowej, którą Rosja prowadzi z Polską i innymi państwami regionu. To, co się dzieje za sprawą "floty cieni" i używania okrętów do realizacji działań dronów, z całą pewnością niepokoi — mówiła głowa państwa.
Dalej Nawrocki podkreślił, że "czeka na analizy wojskowych". — Takich decyzji nie podejmuje się po słowach prezydenta Zełenskiego, bo to przyniesie konkretne efekty społeczne i ekonomiczne. Bezpieczeństwo jest jednak najważniejsze. To, co się dzieje na Morzu Bałtyckim (...) z całą pewnością jest niepokojące — mówił.
Dopytywany, czy gdy się pojawi taki pomysł dotyczący zamknięcia Bałtyku, to Polska go poprze, prezydent odpowiedział, że "najpierw czekają go rozmowy z wojskowymi i z ministrem Sławomirem Cenkiewiczem". — Wiem, do czego odnosi się prezydent Zełenski, ale jest za wcześnie, żeby składać jakiekolwiek deklaracje w tej sprawie — odpowiedział.

1 miesiąc temu
15




English (US) ·
Polish (PL) ·