- Wrogowie się gromadzą, zagrożenia rosną. Czujecie to, ja to czuję. Jeśli chcemy zapobiec wojnie i jej uniknąć - a przecież tego wszyscy chcemy - musimy przygotować się już teraz - mówił szef Pentagonu Pete Hegseth podczas wizyty w waszyngtońskiej akademii wojskowej.
Fot. REUTERS/Jonathan Ernst
Szef Pentagonu: Żołnierze potrzebują szerokiego spektrum zdolności, by odstraszyć każdą agresję
Pete Hegseth wygłosił w piątek 7 listopada przemówienie w akademii wojskowej National War College w Fort McNair w Waszyngtonie. To szkoła wyższa dla doświadczonych oficerów wojskowych i wysokich rangą pracowników rządu USA, kształcąca liderów strategicznych w zakresie bezpieczeństwa narodowego, polityki obronnej i planowania operacji na najwyższym szczeblu. - Nasz cel jest prosty. Przekształcić cały system tak, by działał w trybie wojennym - przyspieszyć wdrażanie zdolności i skupić się na efektach. Chcemy zbudować (a tam, gdzie trzeba, odbudować - red.) arsenał wolności. Amerykański przemysł i jego duch innowacji muszą zostać uwolnione, aby rozwiązywać najtrudniejsze i najbardziej niebezpieczne problemy związane z prowadzeniem działań wojennych. Musimy przestać sobie i wam stawać na drodze i wejść w prawdziwe partnerstwo, zamiast nadmiernie regulować i hamować postęp. Z kolei przemysł powinien traktować współpracę z Departamentem Wojny (tak administracja Donalda Trumpa nazywa Departament Obrony - red.) jako szansę na rozwój i podejmować ryzyko, by partnerować Stanom Zjednoczonym. Szybkość i koncentracja na rezultatach są fundamentem skutecznego odstraszania. Nasi żołnierze potrzebują szerokiego spektrum zdolności, by odstraszyć każdą agresję, a w razie potrzeby - zdecydowanie pokonać każdego przeciwnika, który ośmieli się wyzwać Amerykę. Mówimy tu o transformacji, nie o pozornej reformie. I chcemy szybkiego działania szybko - mówił szef Pentagonu.
"Jeśli chcemy zapobiec wojnie, musimy przygotować się już teraz"
- Niektórzy powiedzą, że każda próba reformy biurokracji Pentagonu jest karą za rzeczywiste lub wyimaginowane urazy. Uważamy, że to nonsens. Nie jestem tu po to, by karać - jesteśmy tu, by wyzwolić. Nie po to, by reformować, lecz by przekształcać i dawać upodmiotowienie. Chcemy ocalić biurokrację przed nią samą. To jest moment jak w 1939 roku - a może, miejmy nadzieję, moment jak w 1981. Czas narastającej pilności. Wrogowie się gromadzą, zagrożenia rosną. Czujecie to, ja to czuję. Jeśli chcemy zapobiec wojnie i jej uniknąć - a przecież tego wszyscy chcemy - musimy przygotować się już teraz - podkreślił szef Departamentu Obrony USA.
Zobacz wideo Pete Hegseth jak rasistowski Piotr I Wielki - chce golić brody czarnoskórym żołnierzom





English (US) ·
Polish (PL) ·