Zaskakujący kierunek kariery Hołowni. Media: Nie chodzi o ONZ

"GW": Hołownia ma plan B

Stanowisko Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców nie jest jedyną możliwością na rozwój międzynarodowej kariery politycznej dla Szymona Hołowni - poinformowała "Gazeta Wyborcza". Jej dziennikarze ustalili, że w przypadku niepowodzenia marszałek Sejmu ma plan awaryjny - chce zostać ambasadorem RP w Stanach Zjednoczonych. Obecnie pracą placówki dyplomatycznej kieruje Bogdan Klich w randze chargé d'affaires. O takiej możliwości mówił również Wojciech Szacki w podcaście "Dzieje się!". "GW" uzyskała potwierdzenie od źródeł w Polsce 2050, które przyznały, że sam Hołownia miał sugerować współpracownikom, iż jego kandydatura "spotkałaby się z ciepłym przyjęciem w Pałacu Prezydenckim". 

Media: Brak poparcia premiera i szefa MSZ

O ile środowisko prezydenta byłoby przychylne, to szef rządu ani wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski Hołowni nie popierają - podała "GW". Przedstawiciele gabinetu Donalda Tuska mówili wprost, że "Hołownia nie ma kwalifikacji do takiej pracy", a rząd chce tam mieć zaufanego człowieka. Rozmówcy dziennika ze strony opozycji zaprzeczyli, że słyszeli cokolwiek na temat planu B Hołownie. Zapewnili, że podczas nocnej wizyty w mieszkaniu Adama Bielana i spotkania z Jarosławem Kaczyńskim taki temat się nie pojawił. 

Zmiana w fotelu marszałka Sejmu 

Na początku października Szymon Hołownia poinformował, że rezygnację z funkcji marszałka Sejmu złoży 13 listopada. Stanowisko - zgodnie z umową koalicyjną między Koalicją Obywatelską, Polskim Stronnictwem Ludowym, Polską 2050 i Lewicą - ma objąć współprzewodniczący tej ostatniej formacji: Włodzimierz Czarzasty. Politycy uzgodnili, że głosowanie zostanie przeprowadzone 19 listopada, ponieważ to wtedy rozpoczyna się trzydniowe posiedzenie Sejmu. Hołownia mówił na konferencji prasowej po rozmowie z Czarzastym, że nie będzie zwoływania dodatkowego posiedzenia tylko dla powołania marszałka.