Donald Tusk skomentował decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie o odmowie ekstradycji Ukraińca Wołodymyra Ż., podejrzewanego przez Niemców o wysadzenie gazociągu Nord Stream. Premierowi wystarczyły trzy słowa.
Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
Decyzja ws. Wołodymyra Ż.
W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił wydania Niemcom przez stronę polską Ukraińca Wołodymyra Ż, podejrzanego o wysadzenie gazociągu Nord Stream. Oznacza to brak możliwości realizacji Europejskiego Nakazu Aresztowania. ENA za ściganym Ukraińcem wydał niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości. Zapadła też decyzja o uchyleniu aresztu wobec mężczyzny. Od postanowienia stronom przysługuje odwołanie do sądu apelacyjnego.
Tusk: Sprawa zamknięta
Decyzję skomentował premier. "Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta" - napisał Donald Tusk na X.
Z kolei obrońca Ukraińca podkreślił, że "są dwa elementy, na podstawie których Wołodymyr Ż. nie może zostać wydany stronie niemieckiej". Mec. Tymoteusz Paprocki powiedział, że pierwszy z nich to, że w Niemczech Ukrainiec nie może liczyć na sprawiedliwy proces, ponieważ "sądownictwo niemieckie nie jest niezależne, a sędziowie nie mają immunitetu materialnego". - Jest jeszcze drugi argument. Immunitet funkcjonalny. Jeżeli mamy konflikt zbrojny i są wykonywane działania wojenne, to oczywistym jest, że uczestniczą w nich zarówno siły zbrojne, jak i cywile. (...) Jeżeli organy Unii Europejskiej uznają Nord Stream 1 i Nord Stream 2 za infrastrukturę bojową Rosji, bo to wynika z decyzji Rady UE, (...) to gdzie wobec jakiegokolwiek obywatela Ukrainy mogą być upatrywane działania polegające na sabotażu konstytucyjnym - dodał.
Zobacz wideo W wojnie z Rosją musimy liczyć na siebie, a NATO może nas... ograniczać
Wysadzenie gazociągu Nord Stream
Trzy z czterech nitek gazociągu Nord Stream 1 i Nord Stream 2 uległy zniszczeniu 26 września 2022 roku. Gazociąg ten służył od 2011 roku do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec. Infrastruktura, licząca w sumie 1222 km, jest na głębokości około 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego. Podejrzany o wysadzenie Nord Stream 49-letni Ukrainiec twierdzi, że nie miał nic wspólnego z atakiem i że w czasie, gdy do niego doszło, przebywał w Ukrainie.





English (US) ·
Polish (PL) ·