- Markery zmęczeniowe to jest wielki pic na wodę! Ja kilka meczów w życiu rozegrałem na markerach zupełnie wysokich. Wiśniewski, który jest zawodnikiem dobrym, szybkim, ale w reprezentacji rozegrał dopiero trzy mecze, więc nazywanie go zawodnikiem podstawowym jest na wyrost. Jest rywalizacja – powiedział nam Zbigniew Boniek po meczu Polski z Nową Zelandią (1-0).