Zełenski: "Nie boję się Trumpa". Ujawnił, kto pomógł Ukrainie po awanturze w Białym Domu

1 dzień temu 3

Wołodymyr Zełenski zadeklarował, że nie boi się Donalda Trumpa

Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu brytyjskiemu dziennikowi "The Guardian". Prezydent Ukrainy stwierdził, że "wszyscy na świecie" boją się Donalda Trumpa. Dziennikarz zapytał, czy dotyczy to również Zełenskiego. - Nie, nie jesteśmy wrogami Ameryki. Jesteśmy przyjaciółmi. Dlaczego więc mielibyśmy się bać? - odparł Zełenski. - Trump został wybrany przez swój naród, tak jak ja zostałem wybrany przez swój. Musimy uszanować wybór dokonany przez naród amerykański. Stany Zjednoczone są naszym strategicznym partnerem od wielu lat, a może nawet od dekad i stuleci - dodał.

Król Karol III miał odegrać ważną rolę po awanturze w Białym Domu

W lutym Wołodymyr Zełenski spotkał się z Donaldem Trumpem w Białym Domu. Doszło wtedy do ostrej wymiany zdań między politykami. Zełenski powiedział, że po tym spotkaniu król Wielkiej Brytanii przyczynił się do poprawy stosunków między Ukrainą a USA. Podczas wrześniowej wizyty Trumpa w Anglii amerykański prezydent rozmawiał z Karolem III. - Nie znam wszystkich szczegółów, ale rozumiem, że Jego Wysokość wysłał prezydentowi Trumpowi kilka ważnych sygnałów -  powiedział Zełenski. Dodał, że Trump szanuje Karola III i uważa go za "bardzo ważną" osobę. Zełenski podkreślił też, że król Wielkiej Brytanii okazuje Ukrainie duże wsparcie.

Zobacz wideo Europejscy przywódcy muszą udawać zachwyt wobec Trumpa

Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski: Rosja testuje czerwone linie NATO

Wołodymyr Zełenski skomentował też ostatnie działania Rosji. Jego zdaniem Kreml prowadzi "wojnę hybrydową przeciwko Europie" i testuje czerwone linie NATO. Według Zełenskiego możliwy jest scenariusz, w którym Rosjanie jeszcze przed zakończeniem wojny w Ukrainie otworzą drugi front i zaatakują inne europejskie państwo. Jak zaznaczył, należy "zapomnieć o powszechnym europejskim przekonaniu", że Putin najpierw chce okupować Ukrainę, a dopiero później może zaatakować inne państwo. - Może robić jedno i drugie jednocześnie - stwierdził Zełenski.

Przeczytaj źródło