Zginęła, bo pomyliła adres. Właściciel domu strzelił sprzątaczce w głowę

9 godziny temu 6
  • W Whitestown na przedmieściach Indianapolis doszło do tragicznego zdarzenia - 32-letnia kobieta została śmiertelnie postrzelona przez właściciela domu, do którego próbowała wejść, myśląc, że to miejsce jej pracy. Sprawą zajmuje się prokuratura, która rozważa, czy postawić zarzuty mężczyźnie, powołującemu się na prawo do obrony własnej posesji.

    Do tragicznej pomyłki doszło w środę tuż przed świtem w Whitestown na przedmieściach Indianapolis, gdzie Maria Florinda Rios Perez de Velasquez wraz z mężem sprzątała domy. Próbując wejść do jednego z nich, została śmiertelnie postrzelona pojedynczym strzałem w głowę, oddanym przez zamknięte drzwi.

    Stało się to na oczach jej męża, który stał obok. Jak poinformowała policja, para pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać, zaś właściciel domu wziął ich za włamywaczy i jeszcze przed oddaniem strzału zgłosił możliwą próbę włamania.

    W piątek lokalna policja oświadczyła, że zakończyła wstępne śledztwo, mające wyjaśnić okoliczności zdarzenia i przekazała swoje ustalenia prokuraturze hrabstwa Boone, która zdecyduje, czy postawić zarzuty karne właścicielowi domu. Personalia sprawcy postrzelenia nie zostały ujawnione.

    Prokurator Kent Eastwood przyznał w piątek po południu czasu miejscowego, że sprawa jest skomplikowana ze względu na obowiązującą w Indianie "doktrynę zamku", czyli prawa właścicieli do samoobrony, także przy użyciu śmiercionośnych środków, jeśli mają oni uzasadnione podejrzenie nielegalnego wdarcia się kogoś na teren ich posesji. Podobne przepisy do tych w Indianie obowiązują w 31 amerykańskich stanach.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przeczytaj źródło