dobrym Polska wygrała z Litwą 2:0, ale przy akcjach bramkowych na pewno brakowało Piotra Zielińskiego. Pomocnik jest jednym z liderów naszej reprezentacji, jednak ma problem z regularną grą w Interze Mediolan, to może się przekładać na formę w kadrze. On sam był w dobrym nastroju po meczu, a humor zdecydowanie poprawiła mu atmosfera na trybunach.
https://www.youtube.com/watch?v=67anKXn1FAk (Screen)
"Ostatnio był konkretny – piękna asysta z Finlandią, gol z Nową Zelandią. Ale meczu z Litwą nie zaliczy do udanych. Zaczął co prawda od kilku dobrych prostopadłych podań do Skórasia, ale później gasł. Za mało go było w grze. Po zdobyciu pierwszej bramki aż prosiłoby się o przejęcie kontroli nad meczem i dłuższe utrzymanie się przy piłce. Od kogo tego oczekiwać, jeśli nie od Zielińskiego? W drugiej połowie wyglądało to lepiej" - tak ocenił grę Piotra Zielińskiego na łamach Sport.pl Dawid Szymczak.
Zobacz wideo Reprezentacja Polski ma następcę Lewandowskiego? Żelazny: Zmierzamy w czarną dziurę
Zieliński o krótko swojej sytuacji w Interze
W starciu z Litwinami statystycy zaliczyli Zielińskiemu jedną stworzoną okazję i dwa kluczowe podania. W takim meczu aż prosi się o większą aktywność w ofensywie. Po Zielińskim widać, że brakuje mu rytmu meczowego, nie gra zbyt wiele w Interze Mediolan.
Od początku sezonu Zieliński jest rezerwowym w swoim klubie. W Serie A trzy razy wchodził z ławki, ale ostatni raz miesiąc temu. Starcia z Sassuolo, Cagliari i Cremonese przesiedział na ławce rezerwowych. W Lidze Mistrzów od początku zagrał w drugiej kolejce ze Slavią Praga, został zmieniony w 67. minucie. Zdecydowanie więcej minut na boisku spędza w reprezentacji Polski.
Selekcjoner Jan Urban wierzy, że Zieliński będzie grał więcej w Interze. Sam piłkarz został zapytany o swoją sytuację w Mediolanie po spotkaniu z Litwą. Podchodzi do tego z pokorą.
- Mam wszystko w swoich nogach. Będę robił wszystko, żeby tych szans było jak najwięcej. Mamy dużo meczów i będę walczył - powiedział krótko w mix zone po meczu.
Zieliński zachwycony polskimi kibicami
W rozmowie z dziennikarzami Zieliński bardzo pozytywnie wypowiedział się o kibicach, którzy stanowili niemalże połowę frekwencji na stadionie w Kownie. Doping był prowadzony przez praktycznie 90 minut. Po spotkaniu dość długo piłkarze stali pod trybuną wypełnioną fanami z Polski i śpiewali razem z nimi. Zieliński przyznał, że czuje ogromne wsparcie kibiców i nie pamięta czegoś takiego na którymkolwiek meczu kadry.
- Cieszymy się, że ta więź między piłkarzami a kibicami jest coraz lepsza. Nie przypominam sobie meczu, po którym poszliśmy do kibiców i tak fajnie się bawiliśmy. Śpiewaliśmy razem, cieszyliśmy się z tego zwycięstwa. Dziękujemy im za to, że przyjechali, bo naprawdę byli liczni. Jak oni śpiewali, że gramy u siebie, to można było czuć z boiska - mówił.
Zobacz też: Tak polscy kibice "powitali" Tuska na Litwie. Znów to samo...
Mecz z Litwą był dla Zielińskiego 103. występem w barwach reprezentacji Polski. Pod tym względem zrównał się z Kamilem Glikiem, są ex aequo na trzecim miejscu w klasyfikacji wszech czasów. Więcej meczów mają Jakub Błaszczykowski (109) i Robert Lewandowski (161).

4 tygodni temu
16



English (US) ·
Polish (PL) ·