Ziobro dostał pytanie o immunitet. Nawet się nie zawahał, stanowcza odpowiedź

Dziś mija ustawowy termin ewentualnego zrzeczenia się immunitetu przez Zbigniewa Ziobrę po złożeniu wniosku przez Prokuraturę Generalną. Chodzi o głośną sprawę Funduszu Sprawiedliwości i defraudacji środków. Dziennikarze wiedzą, co zrobi były minister sprawiedliwości. Teraz wszystko w rękach Sejmu.

Zbigniew Ziobro o swoim immunitecie

Kwestia immunitetu Zbigniewa Ziobry, byłego ministra sprawiedliwości i obecnego posła, weszła w kluczową fazę. Jak podał Polsat News, w poniedziałek (3 listopada), w dniu, w którym upływał trzydniowy termin na ewentualne zrzeczenie się immunitetu wyznaczony przez Marszałka Sejmu, Ziobro zadeklarował stanowczo, że "Niczego nie będzie się zrzekał". Oznacza to, że procedura uchylenia immunitetu będzie musiała toczyć się normalnym trybem parlamentarnym.

Sejm ma zająć się wnioskiem prokuratury już w czwartek po godz. 16:00 na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej. Decyzja ta spotkała się z krytyką ze strony opozycji; jak skomentował Ryszard Petru w programie "Graffiti", wstrzymanie się od zrzeczenia immunitetu to dla niego dowód na to, że Ziobro "okaże się fujarą, miękiszonem”.

Wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewa Ziobro. Wszystko w rękach Sejmu

Wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewa Ziobry, liczący 158 stron, został przekazany do Marszałka Sejmu przez rzeczniczkę Prokuratury Generalnej, prokurator Annę Adamiak. Głównym powodem wszczęcia śledztwa jest podejrzenie defraudacji środków tzw. Funduszu Sprawiedliwości, zarządzanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości za czasów jego kierownictwa.

Śledczy, działający w ramach specjalnego zespołu Prokuratury Krajowej, badają wielowątkową sprawę, w której postawiono poważne zarzuty. Według prokuratury, grupa osób kierowana rzekomo przez Ziobrę miała przyznawać wielomilionowe dotacje podmiotom nieuprawnionym oraz wydawać środki funduszu na cele inne niż te, do których został powołany, czyli pomoc ofiarom przestępstw.

Śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które toczy się od lutego 2024 roku, dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ówczesnego ministra sprawiedliwości i urzędników resortu. Sprawa ta ma już swoich podejrzanych i postawione akty oskarżenia. Wśród osób objętych śledztwem znajdują się m.in. były wiceszef MS, poseł PiS Marcin Romanowski - wobec którego wydano decyzję o aresztowaniu, a który później uzyskał azyl polityczny na Węgrzech - oraz poseł PiS Dariusz Matecki. 

Co dalej ze Zbigniewem Ziobro? Sejm zajmie się immunitetem

Odmowa zrzeczenia się immunitetu przez Zbigniewa Ziobrę oznacza, że jego sprawa stanie się teraz polem walki politycznej w Sejmie, która będzie wymagała głosowania większości parlamentarnej. Wniosek prokuratury dotyczy nie tylko pociągnięcia do odpowiedzialności karnej, ale także zatrzymania i tymczasowego aresztowania byłego ministra. Odpowiedzialność za podjęcie decyzji spoczywa na posłach, którzy w czwartek rozpoczną rozpatrywanie wniosku na komisji regulaminowej. Z medialnych doniesień wynika jednak, że Ziobro cały czas przebywa na Węgrzech i nie wiadomo, kiedy wróci do Polski.