Ziobro nagle udzielił wywiadu. Jego słowa niosą się po Polsce, tego nikt się nie spodziewał

9 godziny temu 4

Były minister sprawiedliwości znów zabrał głos publicznie, tym razem odnosząc się do pytań o swój pobyt na Węgrzech. Nie potwierdził jednoznacznie, czy ubiega się o azyl polityczny, ale jego słowa i sposób wypowiedzi pozostawiły więcej pytań niż odpowiedzi.

Tajemnicza odpowiedź byłego ministra

Podczas rozmowy w Radiu Maryja Zbigniew Ziobro został zapytany o to, czy zamierza ubiegać się o azyl polityczny na Węgrzech. Polityk nie udzielił bezpośredniej odpowiedzi, zaznaczając jedynie, że przebywa obecnie poza granicami Polski i prowadzi „rozmaite działania prawne oraz polityczne”.

W tej chwili wszystkiego o swoich zamierzeniach mówić nie będę. O tym, jakie będę podejmował działania, będę informował w miarę upływu czasu – powiedział były minister. Dodał również, że nie „uciekł” z Polski, a jego pobyt na Węgrzech miał być zaplanowany wcześniej.

26 zarzutów wobec Ziobry

“Proszę o zrozumienie, słuchają nie tylko osoby życzliwe, ale i ludzie, którzy są przestępcami i pełnią ważne funkcje w organach ścigania i wymiarze sprawiedliwości, wykonując polecenia Donalda Tuska, m.in. formułując tak fałszywe zarzuty rodem, można powiedzieć, z lat 50., kiedy za niewinność ludzi oskarżano” - dodał polityk.

Słowa Ziobry padły w momencie, gdy jego sytuacja prawna staje się coraz trudniejsza. W ubiegłym tygodniu Sejm uchylił mu immunitet, umożliwiając prokuraturze postawienie zarzutów w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.

Były minister ma usłyszeć aż 26 zarzutów, w tym przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków oraz kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Śledczy nie wykluczają, że jeśli Ziobro nie stawi się w kraju, mogą zostać podjęte kroki prowadzące do wydania listu gończego lub Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Możliwe scenariusze

Choć sam zainteresowany unika jednoznacznych deklaracji, jego obecność na Węgrzech rodzi spekulacje o możliwych planach politycznych i prawnych. Eksperci wskazują, że w razie wniosku o azyl decyzja należałaby do władz w Budapeszcie, które w przeszłości już udzielały schronienia politycznego osobom z innych krajów Unii Europejskiej.

Niejasne stanowisko Ziobry sprawia, że sprawa nabiera nie tylko wymiaru prawnego, lecz także symbolicznego — pokazując, jak napięta staje się granica między odpowiedzialnością polityczną a ochroną własnych interesów. Dla opinii publicznej kluczowe będzie, czy w najbliższych dniach pojawią się konkretne działania ze strony prokuratury i samego byłego ministra.

Przeczytaj źródło