Ziobro nie został zbadany przez lekarza? Były prezes NFZ ostro o aferze

1 dzień temu 4
Lekarz wydał opinię o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry, a nie zbadał go? NIL to wyjaśni. (Na pierwszym planie: Andrzej Sośnierz, były prezes NFZ).
Lekarz wydał opinię o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry, a nie zbadał go? NIL to wyjaśni. (Na pierwszym planie: Andrzej Sośnierz, były prezes NFZ). Fot. Wikipedia i Kancelaria Sejmu/montaż: naTemat.pl

– Dokumentacja to tylko papier, a nie żywy człowiek. Trzeba go zobaczyć, by móc ocenić jego stan. Jestem neurologiem i wiem, że po samym sposobie mówienia można wiele wywnioskować – Andrzej Sośnierz, lekarz, były prezes NFZ i poseł koła Polskie Sprawy komentuje kontrowersje wokół opinii o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry. Lekarz, który przygotował ją na zlecenie prokuratury, uznał, że sytuacja zdrowotna byłego ministra sprawiedliwości, który choruje onkologicznie, nie jest przeciwskazaniem do aresztowania. Prawdopodobnie jednak nie zbadał Ziobry osobiście.

Daj napiwek autorowi

Dziś Sejm ma zdecydować o tym, czy uchyli immunitet Zbigniewowi Ziobrze i umożliwi jego aresztowanie. Prokuratura, która chce zarzucić Ziobrze, że wykorzystał swoje stanowisko do działalności przestępczej, aby móc aresztować posła, poprosiła biegłego lekarza, by ocenił stan zdrowia Ziobry.

Andrzej Sośnierz o opinii ws. Zbigniewa Ziobry

– Taka jest zasada w medycynie i tak mnie uczono, że takie opinie, jak ta dotycząca stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry, powinno się wydawać na podstawie oględzin pacjenta, rozmowy z nim i po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną – mówi Andrzej Sośnierz, lekarz, były prezes NFZ, były poseł PiS, a obecnie poseł Koła Polskie Sprawy.

– Zasadą medycyny wciąż jest to, żeby pacjenta widzieć. Nie doszliśmy jeszcze do tego, żebyśmy wydawali zdalnie diagnozy i orzeczenia lekarskie – mówi Andrzej Sośnierz, lekarz, były prezes NFZ i poseł koła Polskie Sprawy.

Były prezes NFZ: Dokumentacja medyczna to nie żywy człowiek

– Dokumentacja dokumentacją, ale to jest tylko papier, a nie żywy człowiek. By ocenić stan pacjenta trzeba go mieć przed sobą. To tzw. strassen diagnose, ale już widząc człowieka, np. od momentu wejścia do gabinetu, można ocenić jego bladość, zobaczyć, jak się porusza, jak reaguje. Jestem neurologiem, więc wiem, że już po samym sposobie mówienia można wiele wywnioskować, ale trzeba pacjenta usłyszeć – dodaje.

– Trudno, żeby tłumy dyskutowały z opinią lekarza. Jeśli jednak została ona wydana niezgodnie z zasadami sztuki lekarskiej, to ta opinia nie jest licząca się. To oczywiste. Trzeba to jednak wykazać. Jeśli ktoś zauważył uchybienia w procedurze postępowania lekarskiego, to jak najbardziej trzeba to zaskarżyć – dodaje.

Opinią ws. zdrowia Ziobry zajmie się NIL

Naczelna Izba Lekarska zapowiedziała, że Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, wyjaśni, czy rzeczywiście lekarz mógł popełnić przewinienie, nie zachowując nienależytej staranności przy wydawaniu opinii lekarskiej.

– Ta procedura może ciągnąć się długo, jednak sprawa wymaga wyjaśnienia. Wydanie orzeczenia o stanie zdrowia bez oglądnięcia pacjenta w tej sytuacji, jeśli rzeczywiście to nastąpiło, jest uchybieniem. Ja bym się nigdy nie odważył takiego orzeczenia wydać – dodaje Andrzej Sośnierz.

Przeczytaj źródło