Najprawdopodobniej w piątek dojdzie do głosowania Sejmu nad uchyleniem immunitetu oraz zgodą na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Zbigniewa Ziobry. Były minister sprawiedliwości nie zamierza jednak pojawić się w Polsce.
Sejmowa komisja regulaminowa pozytywnie zaopiniowała w czwartek wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu oraz zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie byłego ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, posła Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Do głosowania nad łącznie 27 wnioskami dojdzie najpewniej w piątek.
Aktualnie Ziobro przebywa w Budapeszcie. Jak stwierdził w rozmowie z telewizją wPolsce24 polityk, to na razie się nie zmieni. – Szykuję się na ciężką bitwę. Zdecydowałem się przynajmniej na ten moment zostać w Budapeszcie, korzystając z pomocy i przyjaźni naszych bratanków Węgrów – powiedział.
Ziobro o „prowokacji”. Tak ją tłumaczy
Już wcześniej w czwartek poseł PiS przekazał mediom, że dowiedział się, że „w Polsce przygotowywana była prowokacja”. Jak wytłumaczył Ziobro, według jego ustaleń chodzić miało o uniemożliwienie mu „skomentowania wydarzeń, które dzieją się w tych dniach”.
– Ja nie pozwolę, żeby ktoś zamknął mi usta, uniemożliwił z korzystania przeze mnie z prawa do obrony. Jeśli już dzisiaj miałem być zamknięty, zakajdankowany, co jest pogwałceniem wszelkich zasad związanych z uchyleniem immunitetu – stwierdził.
Prokuratura wnioskuje o uchylenie immunitetu. Ziobro: Zemsta Tuska
Polityk skomentował decyzję sejmowej komisji ws. pozytywnego zaopiniowania wniosków prokuratury. – Po pierwsze to oczywiście spektakl nienawiści związany z chęcią odwetu za liczne sprawy korupcyjne najbliższego otoczenia Donalda Tuska, który otacza się licznymi wpływowymi złodziejami i malwersantami – powiedział.
– Taki świat, zemsta jest znana od zarania dziejów, natomiast zemsta Tuska przybiera teraz na sile, dlatego że chce ukryć zapaść w służbie zdrowia, w onkologii – ocenił.
Złożony przez Prokuraturę Krajową wniosek dotyczy łącznie 26 przestępstw. Jak twierdzą śledczy, były minister sprawiedliwości miał m.in. założyć i kierować zorganizowaną grupą przestępczą, która wyprowadziła z Funduszu Sprawiedliwości około 150 mln złotych.
Czytaj też:
Tak Kaczyński zareagował na decyzję ws. Ziobry. „Sprawiedliwość dopiero nadejdzie”Czytaj też:
Roman Giertych zadrwił z Ziobry. „Zbyszku, wracaj”







English (US) ·
Polish (PL) ·