Ziobro w Budapeszcie boi się zatrzymania? Kupił bilet, ale... "wiem z wiarygodnych źródeł"

18 godziny temu 3

Data utworzenia: 6 listopada 2025, 15:12.

Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej w Budapeszcie przekazał, że z "wiarygodnych źródeł" wie, że miało dojść do jego zatrzymania po powrocie do Polski. — Tak, to prawda, miałem wykupiony bilet i miałem wracać do Polski, natomiast uzyskałem informację, że w sposób przestępczy ma być zorganizowana kolejna prowokacja związana z zatrzymaniem mnie rzekomo pod pretekstem jakiegoś działania, innego rodzaju uczynku czy zaraz po, w oparciu o jakieś fałszywe zeznania — twierdzi były minister sprawiedliwości.

Ziobro przemówił z Budapesztu. Mówił o zatrzymaniu.
Ziobro przemówił z Budapesztu. Mówił o zatrzymaniu. Foto: Damian Burzykowski / newspix.pl

Podczas konferencji pokazywanej przez Telewizję Republika — stacja informowała, że trwa ona na żywo z Budapesztu — Zbigniew Ziobro został zapytany, czy zamierza wrócić do Polski. Odpowiedział, że wszystkie informacje będzie przekazywał we "właściwym czasie".

Ziobro: miałem bilet do Polski

— Donald Tusk chciałby znać wszystkie moje plany, ja nie zamierzam wpisywać się w jego scenariusz i pomagać jego przestępczej szajce w tym, co zamierzają. Może być pewien jednego, że będę walczył o prawdę i nie pozwolę sobie zamknąć ust w drodze przestępczych działań — powiedział były minister sprawiedliwości.

Ziobro przyznał, że planował powrót do kraju. — Tak, to prawda, miałem wykupiony bilet i miałem wracać do Polski, natomiast uzyskałem informację, że w sposób przestępczy ma być zorganizowana kolejna prowokacja związana z zatrzymaniem mnie rzekomo pod pretekstem jakiegoś działania, innego rodzaju uczynku czy zaraz po, w oparciu o jakieś fałszywe zeznania — stwierdził.

Ziobro o zatrzymaniu? "Wiem z wiarygodnego źródła"

— Z pewnością Donaldowi Tuskowi się to nie uda i m.in. dlatego spotykam się z państwem tutaj dzisiaj, ponieważ uzyskałem informację, iż elementem tego spektaklu, który Donald Tusk konkretnie realizuje, nie zważając na zapisy prawa (...) miało być moje zatrzymanie po powrocie do kraju i utrudnienie lub uniemożliwienie mi skorzystania z przysługującego mi prawa zajęcia stanowiska wobec absurdalnych zarzutów zawartych we wniosku o uchylenie immunitetu. Choć informacje te trafiły do mnie z bardzo wiarygodnego źródła, które, sądzę, ma podstawy, by mieć dostęp do tej wiedzy (...), to na pewno bym je zbagatelizował, nie traktował poważnie, gdybyśmy funkcjonowali w ramach państwa prawa. W normalnym państwie prawnym takie rzeczy są niemożliwe — stwierdził Ziobro, zarzucając rządzącym, że ci stosują w Polsce "demokrację walczącą".

Tymczasem w czwartek sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych ma zająć się wnioskiem prokuratury o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie Ziobry do odpowiedzialności karnej oraz na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. O godz. 23.30 posłowie mają zapoznać się ze sprawozdaniem komisji w tej sprawie, natomiast decyzja dotycząca immunitetu byłego ministra ma zostać podjęta w piątek wieczorem, w bloku głosowań.

Czytaj także:

Głośny proces Frasyniuka za słowa o polskich żołnierzach. Sąd zadecydował

Alarm na niemieckim niebie. "Zagrożenie dronowe"

Źródło: Fakt / PAP

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło