"Zły duch" wstępuje w Polaków na weselach. Barmanka Martyna: niedawno pan młody zaproponował mi trójkąt

1 dzień temu 4
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Zdrady, bójki, awantury, szantaże, ale też wymioty na parkiecie, niemoralne propozycje, a nawet nielegalne wyścigi. Skąd bierze się weselne rozhamowanie Polaków?

– Pamiętam pana młodego, który najwyraźniej nie był przyzwyczajony do spożywania wódki, ale, jak wiadomo, na własnym weselu napić się trzeba. Tak przynajmniej uważała jego matka o posturze koszykarki. Podczas obiadu co chwilę podchodziła do syna, aby wychylić kieliszek. Wiem, bo za każdym razem robiłem im zdjęcia przy toaście – opowiada A., fotograf z Warszawy, który chce zachować anonimowość.

Swoje już widział, bo od 18 lat działa w branży, obsłużył prawie tysiąc wesel.

Przeczytaj źródło