Znana aktorka zaatakowana na ulicy. Wstrząsające sceny. Poleciały kamienie. To nie wszystko

2 tygodni temu 19

Znana aktorka teatralna i filmowa, została brutalnie zaatakowana podczas wieczornego biegu na warszawskim Wilanowie. Jej opowieść szokuje.

Gwiazda została zaatakowana w trakcie spaceru

Życie gwiazd często kojarzy się z blaskiem reflektorów, czerwonym dywanem, sławą i uznaniem. Jednak za tą fasadą często kryją się trudne doświadczenia i niebezpieczne sytuacje, z którymi mierzą się znane osoby.

Popularność może być wielkim błogosławieństwem, ale niestety nie zawsze jest tak kolorowo – duża rozpoznawalność może być również przekleństwem. Głośne nazwisko często niesie ze sobą hejt, naruszanie prywatności czy nawet agresję ze strony nieznajomych. Teraz szokujące informacje napływają od jednej z cenionych polskich aktorek. 

Najnowsze nagranie w mediach społecznościowych wstrząsnęło fanami i kolegami z branży. Aktorka została napadnięta zarówno słownie, jak i fizycznie. Jej opowieść szokuje.

Agnieszka Warchulska fot. KAPiFAgnieszka Warchulska fot. KAPiF

Agnieszka Warchulska została zaatakowana w trakcie spaceru

Aktorka opisała brutalny atak, którego padła ofiarą na warszawskim Wilanowie. Agnieszka Warchulska, znana m.in. z roli w serialu “Barwy szczęścia”, a także z filmów takich jak ”Cwał” Krzysztofa Zanussiego czy "Dług” Krzysztofa Krauze, od lat aktywnie udziela się również społecznie. Na swoim profilu w mediach społecznościowych często komentuje bieżące wydarzenia i apeluje o empatię oraz wzajemny szacunek.

Niestety, tym razem to ona sama stała się ofiarą przemocy. Jak opisała, wieczorem, około godziny 20:00, wyszła pobiegać w swojej okolicy. Zmieniła jednak trasę – jak przyznała, przestraszyła się dzików, które wcześniej widziała w pobliżu. Nie spodziewała się jednak, że nowa ścieżka okaże się znacznie bardziej niebezpieczna. Na jednym z osiedlowych chodników została zaatakowana przez grupę agresywnych dzieci.

Agnieszka Warchulska przeżyła wielki dramat

Warchulska nagrała wideo, w którym zrelacjonowała całe zdarzenie. Jak opisała, dzieci rzucały w nią kamieniami i krzyczały obraźliwe słowa.

Zostałam przed chwilą obrzucona z całej siły kamieniami i jajkami przez nastolatków przejeżdżających na hulajnogach i rowerach. (...) Jeden z tych kamieni przeleciał koło mojej głowy. Usłyszałam jeszcze: "Zdechnij s**o", "J***ć ją". To były prywatne hulajnogi, takie "podkręcone", więc to były dzieciaki z tzw. bogatych, dobrych domów. Rowery też były z wyższej półki…

W jej głosie słychać było ogromne emocje i wstrząs. 

Nie pojmuję, co się dzieje z tym światem, ale on nie idzie w dobrym kierunku. (...) Zawsze się mówiło o bezinteresownej dobroci, a to jest taka bezinteresowna nienawiść. To nawet nie jest pomalowanie sprayem przystanku, to nie jest wandalizm. Te dzieci po prostu jechały z kamieniami i jajkami przygotowane na to, że będą nimi rzucać w ludzi. Nie wiem, gdzie jako społeczeństwo popełniliśmy błąd…

Jej relacja wywołała falę komentarzy i współczucia w sieci. Wielu internautów nie kryje oburzenia, że do takich sytuacji dochodzi na ulicach stolicy.

Agnieszka Warchulska fot. Facebook

Przeczytaj źródło