Sierpniowy, sobotni poranek, teren Parku Krajobrazowego Podlaski Przełom Bugu, obszar programu Natura 2000. Tutaj mieszkam we wsi niedaleko białoruskiej granicy, tu codziennie chodzę na spacery do pobliskiego lasu albo nad Bug, gdzie mamy piękną dziką plażę i mnóstwo ptaków na naturalnych rozlewiskach rzeki.
Piję właśnie kawę w ogrodzie, gdy zaczynam słyszeć od strony wsi narastający warkot. Zaniepokojone psy zaczynają ujadać, a ja po chwili widzę sprawców tego hałasu – siedem potężnych quadów jadących jeden za drugim. Dokąd? Oczywiście doskonale to wiem – jadą do naszego lasu i nad Bug, gdzie można poszaleć na wysokiej skarpie czy bagnistych drogach przy starorzeczu. A potem wyskoczyć jeszcze na pola, wzbudzając tuman kurzu i płosząc kuropatwy i inne ptaki terenów rolnych.