Michał wpisał ostatnio w Google hasło: "wiek średni". Wyszło mu, że zaczyna się po czterdziestce. Sprawdził jeszcze raz: po pięćdziesiątce. Trochę odetchnął. – Na myśl, że za cztery lata zapuszczę brzuch i wąsa, krew mi zamarza.
Parę lat temu towarzystwo Michała, sześciu przyjaciół z jednego roku na uniwerku, podzieliło się na dwa obozy. Honorowym przewodniczącym stronnictwa dzieciatych został Janek, który jeszcze przed trzydziestką dorobił się trójki dzieci i właściwie zniknął z życia towarzyskiego. Teraz ma 36 lat i choć zostało mu jeszcze trochę włosów, to prawie całkiem siwe. Kuba i Kamil też mają dzieci. Michał, Krzysiek i drugi Krzysiek nie. Drugi Krzysiek bardzo chciał, ale niestety małżeństwo mu się rozpadło i teraz już nie wierzy ani w rodzinę, ani w dzieci, ani nawet w stałe związki.