Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Poznaj swój Indeks Zdrowia! Odpowiedz na te pytania
- Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu
100-letni instruktor baletu
Robert "Bobby" Barnett urodził się 6 maja 1925 r. w Waszyngtonie. Mimo swoich 100 lat nie rezygnuje z tańca ani aktywności fizycznej. Co ciekawe, wcale nie tańczył od dziecka. Swoje zainteresowanie baletem odkrył w czasie II wojny światowej podczas służby w Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych. Po wojnie, zachwycony występem American Ballet Theatre, postanowił poświęcić się tej sztuce.
Po latach nauki tańca w Nowym Jorku, Londynie i innych miastach, w 1958 r. Barnett wraz z żoną, Virginią Rich Barrett, dołączył do Atlanta Civic Ballet jako główny tancerz i zastępca dyrektora. Cztery lata później przejął rolę dyrektora artystycznego, którą pełnił przez 32 lata. Po zakończeniu kariery tanecznej rozpoczął tworzenie choreografii i nauczanie, co robi do dziś.
"To jedna z moich największych przyjemności. Najbardziej lubię trenować i uczyć" — wyznał Barnett w rozmowie z TODAY.com.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSekrety długowieczności: zdrowe jedzenie i codzienna aktywność
Barnett nie tylko dba o ruch, ale także o zdrową dietę. Od lat stawia na żywność ekologiczną, a w wieku 96 lat, po diagnozie cukrzycy, ograniczył spożycie węglowodanów, skupiając się na białku i warzywach. Samodzielnie gotuje, co pomaga mu kontrolować skład posiłków.
Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Diabetyków spożywanie węglowodanów ma znaczący wpływ na poziom glukozy we krwi. Dla osób z cukrzycą monitorowanie spożycia cukru ma kluczowe znaczenie, a spożywanie warzyw nieskrobiowych o niskiej zawartości węglowodanów może pomóc ograniczyć spożycie cukrów.
Na co dzień Barnett jest w nieustannym ruchu. Regularnie prowadzi zajęcia baletowe i uczestniczy w próbach, co traktuje jako część życiowej rutyny. Sam prowadzi samochód, robi zakupy, pierze i wykonuje inne codzienne czynności, a także mieszka na własnym piętrze w domu, który dzieli z synem. Według niego aktywność jest kluczowym elementem długowieczności.
"Trzeba ciągle coś robić. Znam wielu ludzi znacznie młodszych ode mnie, którzy przechodzą na emeryturę i siadają na krześle przed telewizorem, a potem zastanawiają się, dlaczego nie mogą się ruszać" — podkreśla.
Przez dekady jako artysta baletowy odbywał codzienne próby trwające po kilka godzin, co utrzymywało jego ciało w doskonałej kondycji. Dziś, mimo chodzenia o lasce, korzysta z płyty wibracyjnej, która wspomaga jego mięśnie, poprawia równowagę i zmniejsza ból pleców.
Życie zawodowe i rodzinne jako źródło satysfakcji
Niezależnie od wieku Barnett nie rezygnuje z pracy. Nadal prowadzi zajęcia dla młodych artystów, a w lipcu planuje wyprawę na Hawaje, gdzie będzie współpracował z Ballet Hawaii nad swoim układem tanecznym. "Uwielbiam pracować z tancerzami. Nie mogę już pokazywać wszystkiego, jak kiedyś, ale wiem muzycznie, co robić, i nadal mogę uczyć" — mówi.
Nie mniej ważne dla Barnetta jest dla niego życie rodzinne. Mieszka z synem i jego rodziną, co daje mu codzienny kontakt z bliskimi. "Jestem z nimi wszystkimi bardzo związany. Uwielbiam się z nimi spotykać... i jeśli czegoś potrzebuję, są tam" — wyjaśnia.
Naukowcy podkreślają, że utrzymywanie silnych więzi społecznych znacząco wpływa na jakość życia w starszym wieku, co Robert Barnett zdaje się potwierdzać swoim aktywnym i pełnym relacji stylem życia.