Niedzielny wieczór w niewielkiej miejscowości Rogiet w południowo-wschodniej Walii zamienił się w prawdziwy koszmar. Około godziny 18:00 służby ratunkowe zostały wezwane do jednego z domów, gdzie doszło do tragicznego ataku psa na 9-miesięczne dziecko. Pomimo natychmiastowej interwencji policji i ratowników medycznych, życia niemowlęcia nie udało się uratować.
- Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Na miejscu zdarzenia pojawiły się liczne patrole policyjne oraz karetki pogotowia. Jak podaje BBC, funkcjonariusze zabezpieczyli teren i przejęli psa, który został natychmiast usunięty z posesji. Obecnie trwają czynności mające na celu ustalenie rasy zwierzęcia oraz okoliczności, w jakich doszło do tragedii. Policja nie poinformowała dotąd o żadnych zatrzymaniach w związku ze sprawą.
Szef lokalnej policji, nadinspektor John Davies, podkreślił, że śledztwo jest w toku, a funkcjonariusze prowadzą szczegółowe dochodzenie, by wyjaśnić wszystkie aspekty zdarzenia. "Funkcjonariusze są na miejscu i będą kontynuować czynności, aby ustalić przebieg wydarzeń" - przekazał w oficjalnym komunikacie.
To głęboki i przejmujący szok, że coś takiego wydarzyło się w naszej spokojnej społeczności. Dziecko to źródło radości i miłości, a utrata go w takich okolicznościach jest po prostu straszna - powiedział w rozmowie z mediami radny hrabstwa Rogiet, Peter Strong,. Zaapelował również o spokój i uszanowanie prywatności rodziny. Proszę, pozwólmy rodzinie przeżyć żałobę w spokoju. Cała wieś będzie ich wspierać - dodał.
Po tragedii przez całą noc przed domem, w którym doszło do ataku, stał policyjny radiowóz.

5 dni temu
10







English (US) ·
Polish (PL) ·