Andrzej Duda prezydentem po raz trzeci? Zaskakujące słowa senatora PSL

4 dni temu 5
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Senator Waldemar Pawlak z PSL ujawni?, czy chcia?by, aby Andrzej Duda by? prezydentem przez trzeci? kadencj?. Jego partia zaproponowa?a bowiem zmiany.

Andrzej Duda (zdj?cie archiwalne) Fot. Patryk Ogorza?ek / Agencja Wyborcza.pl

Andrzej Duda prezydentem trzecią kadencję?

Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło projekt ustawy zakładający, że wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast będą mogli pełnić swoje funkcje trzecią kadencję. Senator PSL Waldemar Pawlak został więc zapytany w Polsat News, co sądzi o ewentualnym zastosowaniu takich rozwiązań wobec prezydenta Polski, którym jeszcze jest Andrzej Duda. - A wie pan, że bym się zgodził - odpowiedział były premier. Polityk argumentował też, że przykładem popularnego polityka, który mógłby objąć władzę w kolejnych kadencjach, jest Aleksander Kwaśniewski.

Powody propozycji PSL-u

"Ograniczenie liczby kadencji oznacza, że wyborcy zostają pozbawieni prawa do ponownego wyboru osoby, którą darzą zaufaniem. Jeśli społeczność lokalna jest zadowolona z pracy swojego wójta, to nie powinno być przeszkód, aby mógł on ubiegać się o kolejną kadencję. Decyzja należy do obywateli - to oni powinni mieć ostateczne słowo" - napisano w projekcie ustawy. Dodatkowo zwrócono uwagę, że zakaz kadencyjności nie jest gwarantem "zdrowej rotacji władzy". Zdaniem polityków brak ograniczeń kadencyjnych nie prowadził bowiem w innych krajach do systemowego nadużywania władzy. Pod pomysłem podpisali się między innymi Władysław Kosiniak-Kamysz, Marek Sawicki, Magdalena Sroka, Czesław Siekierski i Piotr Zgorzelski.

Zobacz wideo Kaczyński zagłuszany na miesięcznicy smoleńskiej

Dlaczego PiS wprowadził dwukadencyjność?

PiS zapowiadało zmiany już w 2015 roku, aby "wzmocnić lokalną demokrację". Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji rozpoczęło więc prace nad tą propozycją pod kierownictwem Mariusza Błaszczaka. Jak bowiem wyjaśniał, celem było "rozmontowanie lokalnych układów". Pomysł ten wywołał jednak sprzeciw między innymi Związku Miast Polskich, który wskazywał, że stanowi on "zagrożenie dla jednego z największych sukcesów polskiej reformy samorządowej", ponieważ "polskie gminy nie są upartyjnione, są obywatelskie". 

Przeczytaj źródło