Apele nie pomogły. Niemal 400 strusi zostało wybitych

10 godziny temu 3

W Kolumbii Brytyjskiej przeprowadzono masowy ubój stada strusi z lokalnej farmy. Wybicie zwierząt zarządziła kanadyjska inspekcja żywności z powodu wykrycia przypadków ptasiej grypy w przeszłości. Przeciwko wybiciu zwierząt protestowali właściciele strusi, organizacje obrońców zwierząt i amerykański sekretarz zdrowia Robert F. Kennedy.

  • Kanadyjska inspekcja żywności zarządziła masowy ubój niemal 400 strusi na farmie w Kolumbii Brytyjskiej po wykryciu ptasiej grypy.
  • Sąd Najwyższy Kanady odrzucił odwołanie właścicieli, a do uboju użyto zawodowych strzelców.
  • Organizacje broniące praw zwierząt i znane osoby apelowały o testy wszystkich ptaków i ratowanie stada, ale ich działania nie przyniosły efektu.
  • Sprawa wzbudziła kontrowersje, bo przez wiele miesięcy nie odnotowano nowych przypadków choroby na farmie.
  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.

W piątek w mediach pojawiły się informacje, że na farmie słychać strzały. Później komunikat wydała kanadyjska inspekcja żywności. "Po konsultacji z ekspertami (...) uznano, że najsłuszniejszym i najbardziej humanitarnym wyjściem było wykorzystanie zawodowych strzelców w kontrolowanym otoczeniu na farmie" - wskazała CFIA.

Ubój był możliwy po czwartkowej decyzji kanadyjskiego Sądu Najwyższego. Sędziowie zdecydowali, że nie będą rozpatrywać ostatecznego odwołania farmerów od decyzji o uboju, a CFIA poinformowała potem, że "przystąpi do dokonania depopulacji i środków usunięcia".

Problemy właścicieli stada, Karen Espersen i Dave Bilinskiego, zaczęły się z końcem grudnia 2024 r., gdy z farmerami skontaktowała się CFIA po otrzymaniu anonimowej informacji o chorych na ptasią grupę strusiach. Po pobraniu próbek potwierdzono obecność wirusa. Nie wszystkie ptaki były chore i właściciele farmy prosili o przetestowanie strusi bez objawów choroby, ale CFIA odrzuciła ich wniosek. 

Właściciele Universal Ostrich Farms podkreślali, że od 2020 roku nie hodują strusi na mięso, a ich działalność skupia się na współpracy naukowej m.in. z  profesorem Yasuhiro Tsukamoto z Uniwersytetu Kyoto, interesującym się właściwościami strusiego systemu odpornościowego.

W mediach pojawiają się dwie różne informacje na temat wielkości stada strusi. Na stronie Universal Ostrich Farms właściciele mówią o 398 ptakach, ale media podawały w piątek, że strusi było między 300 a 330.

Sprawa wzbudziła kontrowersje, zwłaszcza wśród organizacji broniących praw zwierząt. Animal Justice apelowała do CFIA o przeprowadzenie testów na obecność wirusa ptasiej grypy u wszystkich ptaków przed podjęciem decyzji o uboju. 

Przedstawiciele organizacji podkreślali, że zabicie setek zdrowo wyglądających strusi jest niehumanitarne i nieuzasadnione.

Do walki o uratowanie stada włączył się m.in. amerykański miliarder John Catsimatidis, który pokrył koszty sądowe właścicieli farmy. Ratować zwierzęta chciał też Robert F. Kennedy. Amerykański sekretarz zdrowia zaproponował w maju współpracę z kanadyjskimi urzędnikami w celu przeprowadzenia dodatkowych badań ptaków, jednak jego oferta nie doczekała się oficjalnej odpowiedzi.

Strusie przetransportować na Florydę na swoje ranczo chciał dr Mehmed Oz, szef programów Medicare i Medicaid. Taka operacja wymagałaby jednak wydania pozwolenia, którego rząd Kanady nie mógłby zatwierdzić ze względu na zbliżający się nakaz wybicia ptaków. Dyskusje wokół sprawy podsycał fakt, że przez wiele miesięcy na farmie nie odnotowano nowych przypadków zachorowań wśród ptaków.

Przeczytaj źródło