Była posłanka PiS-u Barbara Dziuk wyrzucona z partii. Pomogła KO? "Sąd kapturowy"

1 dzień temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

By?a pos?anka Prawa i Sprawiedliwo?ci poza parti?. Barbara Dziuk, kt?ra obecnie jest radn? w Tarnowskich G?rach, mia?a utrudni? odebranie w?adzy Koalicji Obywatelskiej w powiecie. A to nie jedyny pow?d jej usuni?cia z PiS-u.

Biuro poselskie Barbary Dziuk (zdj?cie archiwalne) Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Radna PiS-u Barbara Dziuk wyrzucona z partii 

O szczegółach decyzji, która zapadła wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości w Tarnowskich Górach, poinformowała "Gazeta Wyborcza". Z rozmów z samorządowcami wynikało, że PiS miał szansę odwołać starostę tarnogórskiego, Adama Chmiela z KO, i przejąć władzę. - Radni, którzy weszli do rady powiatu z naszej listy, podzielili się na dwa kluby. Mówiąc wprost: Dziuk miała swój klub, my swój. Dziuk stawiała warunki w sprawie odwołania starosty Adama Chmiela z KO. Miała ambicje co do tej funkcji, ale to było nie do przyjęcia - ocenił informator dziennika. We wniosku o usunięciu byłej posłanki PiS-u wskazano, że Dziuk nie podpisała się pod żadnym z dwóch wniosków o odwołanie starosty. Podkreślono, że radna nie pojawiła się na spotkaniu partyjnym w tej sprawie i nie angażuje się w działania partii w powiecie. 

Dziuk: To sąd kapturowy

Jak sprawę komentowała zainteresowana? Jeszcze przed podjęciem decyzji stwierdziła, że "takie decyzje nie zapadają na tym szczeblu". Dodała, że to "sąd kapturowy". - Po prostu wykonuję swoją pracę, jak najlepiej potrafię. Zawsze byłam i jestem człowiekiem dialogu. Jeśli jednak ktoś chce mi łamać kręgosłup lub nakazywać cokolwiek, co jest niezgodne z linią moją i partii, to się nie zgadzam - powiedziała w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim". 

Zobacz wideo Jakim cudem opozycja mogłaby sfałszować wybory?

Nie pierwsza "wpadka" Dziuk

Samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości mieli wytknąć swojej byłej już koleżance, że nie poparła Mateusza Morawieckiego, który w kwietniu odwiedził Tarnowskie Góry i mówić o nielegalnej migracji. Były szef rządu przemilczał sprawę wiz wydawanych przez MSZ za jego rządów. Wówczas Dziuk opublikowała na Facebooku wpis zatytułowany: "Stop Fake Newsom". Dodała oświadczenie zarządu powiatu tarnogórskiego w sprawie fałszywych informacji o utworzeniu ośrodka dla uchodźców. Zostało to odczytane jako podważenie i osłabienie przekazu Morawieckiego. Dziuk ma też jednak na koncie "zasługi" wobec partii. Kiedy w 2020 roku, w czasie pandemii, organizowane były Strajki Kobiet w całej Polsce związane z zaostrzeniem prawa do aborcji, polityczka [była wówczas posłanką - red.] doniosła do kuratorium na jednego z uczestników strajku w Tarnowskich Górach. Był nim polonista z tarnogórskiego liceum ogólnokształcącego Michał Sporoń. Dziuk skierowała skargę m.in. do Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy wojewodzie śląskim. Sporoniowi groziła nawet dyscyplinarka. Polonista nadal uczy. 

Przeczytaj źródło