Czy można złem czcić Boga?

1 dzień temu 17

ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Z krzyżem
Niestety, bywa, że zamiast z krzyża człowiek ma w sercu młot. Na tych, którzy nie są po jego myśli

Opowieść o Jeftem, którą słyszymy dziś w pierwszym czytaniu, bardzo przypomina historię Heroda, który złożywszy niemądrą przysięgę stał się mordercą Jana Chrzciciela. Jefte jednak jest w tym wszystkich chyba gorszy: Herod nie przewidział, że dla spełnienia przysięgi przyjdzie mu kogoś zabić. Jefte zdawał sobie sprawę z tego, że zabije. Nie wiedział tylko, że własną córkę...

Był Bożym wybrańcem. Bóg posłużył się nim, żeby ochronić swój lud. I był pobożny: ślubował Bogu i ślubu dotrzymał. Tyle że to, co Bogu ślubował, było głęboko złe...

Pogmatwana pobożność, prawda? W historii Kościoła też moglibyśmy znaleźć sporo takich ludzi, którzy uważali, że ich niemoralne czyny są oddawaniem czci Bogu. Dziś...

Tak drastycznych przykładów pewnie byśmy nie znaleźli. Ale przecież w naszych czasach całkiem wielu chrześcijanom wydaje się, że można tym co niemoralne oddawać Bogu cześć. Nie? Zauważmy tych, którzy bronią Bożych spraw używając języka złości i nienawiści; języka nieraz obraźliwego i krzywdzącego. Którzy niby w obronie wartości rzucają fałszywe podejrzenia, oskarżają, powtarzają złośliwe plotki czy wprost kłamią....

Nie, nie idźmy drogę Jeftego.

Przeczytaj źródło