Czy zima zaskoczy nas już w listopadzie? Niemcy już wiedzą, 100-letni kalendarz wskazuje konkretną datę śniegu!

1 tydzień temu 11

Czy już za kilka dni czeka nas nagła zmiana pogody i pierwszy śnieg? 100-letni kalendarz, oparty na dawnych obserwacjach i astrologicznych cyklach, przewiduje zimowy przełom w połowie listopada. Czy powinniśmy szykować sanki i ciepłe kurtki? Sprawdzamy, co na ten temat sądzą meteorolodzy i czy prognoza z XVII wieku może się sprawdzić w XXI wieku.

  • 100-letni kalendarz frankońskiego opata Mauritiusa Knauera zapowiada nadejście zimy i pierwszy śnieg już 17-18 listopada.
  • Kalendarz przewiduje utrzymanie się śniegu aż do świąt oraz duży chłód od 19 listopada.
  • Chcesz dowiedzieć się, czy w tym roku rzeczywiście czeka nas biały listopad i święta? Sprawdź cały artykuł!

Listopad zaskakuje nie tylko w Polsce, ale i u naszych zachodnich sąsiadów. W Niemczech, jak podają tamtejsze media, jesień wciąż przypomina raczej późne lato. Temperatury sięgają nawet 20 stopni, a synoptycy mówią wręcz o "listopadowym lecie". Szczególnie ciepło jest na pograniczu Alp, gdzie mieszkańcy korzystają z ostatnich promieni ciepłego słońca, nie myśląc jeszcze o śniegu i mrozie.

Tymczasem zima wydaje się być daleko - przynajmniej jeśli chodzi o pogodę, jaką znaliśmy jeszcze dekadę temu. Brak śniegu i mrozu stał się już normą, a białe święta Bożego Narodzenia to dla wielu tylko wspomnienie z dzieciństwa.

Czy jednak już za kilka dni wszystko się zmieni? Wróżbici pogody z przeszłości mają dla nas zaskakującą wiadomość. 100-letni kalendarz, stworzony przez frankońskiego opata Mauritiusa Knauera w XVII wieku, zapowiada rychłe nadejście zimy. Opierając się na obserwacjach nieba i siedmioletnich cyklach, Knauer wierzył, że ciała niebieskie mają wpływ na aurę na Ziemi.

Rok 2025 według tego kalendarza ma upływać pod znakiem Wenus, co - jak czytamy - "przynosi niewiele suszy, dużo deszczu, duszność i ciepło".

Co ciekawe, kalendarz podaje nawet precyzyjne daty pierwszego śniegu - mają to być dni 17 i 18 listopada. Po nich, od 19 listopada aż do końca miesiąca, ma panować "duży chłód", a śnieg ma utrzymać się aż do świąt.

Chociaż wielu z nas marzy o białych świętach i zimie jak z bajki, eksperci patrzą na prognozy 100-letniego kalendarza z dużą rezerwą. Niemiecka Służba Meteorologiczna (DWD) podkreśla, że zbieżności między przewidywaniami kalendarza a rzeczywistą pogodą są czysto przypadkowe i nie mają naukowego uzasadnienia.

Z fachowego punktu widzenia 100-letni kalendarz jest bezużyteczny - mówi Dominik Jung,  meteorolog z Wetter.net, cytowany przez gazetę "Bild". Jego zdaniem, klimat i pogoda w ostatnich latach bardzo się zmieniły przez globalne ocieplenie i nie da się już ich przewidzieć w oparciu o dawne cykle.

Czy więc w połowie listopada rzeczywiście spadnie śnieg i utrzyma się aż do świąt? Z naukowego punktu widzenia to mało prawdopodobne, choć - jak uczy historia pogody - natura potrafi zaskakiwać. Dla wielu z nas kilkutygodniowy biały krajobraz to jednak tylko marzenie. Wspomnienia o zimach z dzieciństwa, kiedy śnieg skrzypiał pod butami, a sanki stały gotowe pod drzwiami, dziś budzą nostalgię i tęsknotę za "prawdziwą" zimą.

Przeczytaj źródło