Decyzja ws. immunitetu Małgorzaty Manowskiej opóźni się o kilka kolejnych miesięcy

4 dni temu 9

Sprawa uchylenia immunitetu Małgorzaty Manowskiej, umorzona już dwukrotnie w Trybunale Stanu, opóźni się także w Sądzie Najwyższym. Powodem jest przejście w stan spoczynku wyznaczonego do jej prowadzenia sędziego Marka Motuka.

  • Więcej najnowszych informacji z Polski i ze świata znajdziesz na RMF24.pl.

Jak informuje dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, decyzja w sprawie immunitetu Małgorzaty Manowskiej opóźni się przynajmniej o kilka kolejnych miesięcy.

Chociaż wniosek trafił do sądu w lipcu, sędzia Marek Motuk już czwarty miesiąc nie zdołał skutecznie wyznaczyć choćby jednego terminu rozprawy, a że sędzia sprawozdawca, który miał też przewodniczyć składowi orzekającemu, już sobotę przechodzi w stan spoczynku, sprawę trzeba będzie zacząć od nowa.

Do oceny wniosku o uchylenie immunitetu Małgorzaty Manowskiej trzeba będzie wylosować kolejny skład sędziowski, który dopiero zapozna się ze sprawą. Na dodatek losowania w Sądzie Najwyższym przeprowadza się dopiero pod koniec miesiąca, a wcześniej trzeba będzie jeszcze uzupełnić skład Izby, którą w sobotę opuści sędzia Marek Motuk. To wymaga kolejnego losowania, a potem jeszcze decyzji prezydenta.

Wniosek o uchylenie immunitetu I prezes Sądu Najwyższego Małgorzacie Manowskiej, która jest też przewodniczącą TS, skierowała w lipcu Prokuratura Krajowa w związku z podejrzeniem popełnienia przez nią trzech przestępstw, m.in. niedopełnienia obowiązków w związku z niezwołaniem w ustawowym terminie posiedzenia pełnego składu Trybunału Stanu w celu uchylenia jego obecnego regulaminu oraz uchwalenia nowego.

Ponadto wniosek prokuratury związany jest z podejrzeniem przekroczenia przez Manowską uprawnień w związku z uznaniem ważności głosowań Kolegium SN mimo braku kworum oraz niedopełnienia obowiązków w związku z niewykonaniem prawomocnego postanowienia Sądu Okręgowego w Olsztynie dotyczącego uchwały ówczesnej Izby Dyscyplinarnej SN o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna. Olsztyński sąd przychylił się wówczas do wniosku o wstrzymanie skuteczności i wykonalności tej uchwały SN.

Pięcioro sędziów TS zawnioskowało wtedy o zwołanie posiedzenia pełnego składu Trybunału w sprawie wniosku prokuratury. W sierpniu pojawiła się informacja, że posiedzenie pełnego składu TS w tej sprawie odbędzie się 3 września. Następnie pełnomocnik Manowskiej złożył wniosek o wyłączenie ze składu orzekającego grupy sędziów, którzy przesłuchani zostali jako świadkowie w wątku dotyczącym niezwołania posiedzenia TS. Wskazywał na przepisy Kodeksu postępowania karnego, że sędzia z mocy prawa jest wyłączony od udziału w sprawie, jeśli „był świadkiem czynu, o który sprawa się toczy, albo w tej samej sprawie był przesłuchany w charakterze świadka”.

Wniosek ten rozpoznany został na niejawnym posiedzeniu TS w trzyosobowym składzie: przewodniczący sędzia Andrzejewski, członkowie - sędziowie Zych i Sak - zdecydowali o wyłączeniu ze sprawy 12 sędziów TS. Lewandowski stwierdził wtedy, że nie ma składu Trybunału do rozpoznania wniosku prokuratora.

Według Prokuratury Krajowej przy decyzji o wyłączeniu 12 sędziów Trybunału Stanu nieprawidłowo zastosował przepisy. W związku z tym 3 września prokuratorzy stawili się na posiedzeniu Trybunału Stanu, podobnie jak grupa sędziów, w tym m.in. wiceprzewodniczący TS Jacek Dubois, którzy nie zaakceptowali decyzji o ich wyłączeniu ze sprawy, uznając, że w przypadku spraw immunitetowych przepisy Kpk nie mają zastosowania. Na tym posiedzeniu doszło do awantury: wypowiedzi podniesionym głosem, przepychanek słownych, przerywania sobie wzajemnie.

Ostatecznie Andrzejewski ogłosił przerwę i on oraz niektórzy sędziowie wyszli. Po jakimś czasie Lewandowski poinformował dziennikarzy, że otrzymał od Andrzejewskiego - jako przewodniczącego posiedzenia - informację, że zostało ono odroczone bezterminowo. Jednak 11 sędziów TS weszło ponownie na salę, a będący wśród nich sędzia Zych ogłosił odroczenie posiedzenia do 22 września. Następnego dnia Andrzejewski oświadczył, że wyznaczenie posiedzenia TS na 22 września przez osobę niebędącą przewodniczącym posiedzenia było nieuprawnione.

Przeczytaj źródło