Dominika miała objawy, których nie dało się ukryć. Od lekarki usłyszała: pani tak poważnie?

1 dzień temu 19

"Na początku nie rozumiałam, co się dzieje"

Dominika ma 33 lata i pracowała w jednej z poznańskich firm usługowych. To była jej wymarzona praca: młody zespół, stabilna firma, dobre warunki, szansa na rozwój. — Myślałam, że wszystko idzie dobrze. Zespół wydawał się sympatyczny, a szefowa chwaliła moją dokładność — wspomina. — Byłam pewna, że to miejsce dla mnie — dodaje.

Ale po kilku miesiącach atmosfera zaczęła się zmieniać. Z początku Dominice trudno było to uchwycić. Niby nic się nie stało, a jednak coś wisiało w powietrzu. — Myślałam, że po prostu jestem przewrażliwiona — mówi.

Pierwszym sygnałem było to, że przestała być uwzględniana w spotkaniach zespołu. Początkowo myślała, że to przypadek, zwykłe przeoczenie. — Kiedyś zobaczyłam, że zespół ustala grafik na kolejny miesiąc. Otworzyłam plik i... mnie tam nie było. Pomyślałam: "Pewnie ktoś zapomniał". Dopisałam się sama. Ale za dwa tygodnie sytuacja się powtórzyła. I znowu — mówi Dominika.

Najpierw była zdziwiona, ale później ogarnęły ją wątpliwości: "Czy ja coś zrobiłam źle?". O tym, że to może być mobbing, nawet nie pomyślała.

Mobbing w miejscu pracy to poważne zjawisko, które może mieć katastrofalne skutki dla zdrowia psychicznego i fizycznego ofiary. To coś więcej niż sporadyczne konflikty czy nieporozumienia, które są naturalną częścią relacji międzyludzkich. Mobbing to celowe, często ukryte działania mające na celu prześladowanie ofiary i wywołanie u niej poczucia bezradności. Kluczową cechą mobbingu jest jego długotrwałość oraz systematyczny charakter — to nie jednorazowy incydent, ale ciąg działań mających destrukcyjny wpływ na ofiarę. (Więcej na temat mobbingu przeczytasz w naszym artykule TUTAJ).

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Cisza w kuchni, szepty za plecami

Kolejny sygnał był jeszcze bardziej bolesny. — Wchodziłam do kuchni, żeby zrobić kawę i nagle panowała cisza. Jakby ktoś wyłączył radio. Jeszcze przed sekundą były śmiech, rozmowy, a w momencie, gdy przekraczałam próg, to się kończyło — wspomina. — To było jak kubeł zimnej wody — dodaje.

Zaczęła zastanawiać się, czy przesadza. Czy to możliwe, że wszyscy specjalnie ją ignorują? Może tylko sobie wmawia? Ale sytuacja się powtarzała.

O spotkaniach zespołu Dominika dowiadywała się często z maili, które przychodziły po fakcie. Czasami słyszała o nich przypadkiem na korytarzu, kiedy ktoś pytał: "Miałaś dużo pracy? Dlaczego cię nie było?". — Zaczęłam czuć się jak duch. Byłam w firmie, ale jakby mnie nie było — mówi.

I przyznaje, że z czasem zaczęła dostrzegać więcej sygnałów, że to nie jest przypadek.

Mobbing w pracy może manifestować się na wiele sposobów. Często przybiera formę agresji słownej, ale nie ogranicza się jedynie do werbalnych ataków. Wśród najczęstszych zachowań charakterystycznych dla mobbingu można wymienić:

  • izolowanie ofiary od reszty zespołu,
  • pozbawianie dostępu do niezbędnych zasobów potrzebnych do wykonywania obowiązków,
  • celowe utrudnianie pracy,
  • rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat ofiary.

— Pamiętam, że raz ustaliłam coś z kolegą z zespołu. Później przypadkiem usłyszałam, jak szefowa mówi do niego: "Dlaczego w ogóle coś z nią omawiasz?" — opowiada, dodając, że to było jak policzek. Czuła, że atmosfera w biurze gęstniała.

Spotkanie po pracy? Tylko ona o nim nie wiedziała. Pogaduszki? Tam, gdzie jej nie było. Odpowiedzi na pytania? Tylko półsłówkami i oficjalną ścieżką, choć inni po prostu szli do szefowej i na pogaduszkach rozwiązywali problem. Zlecenia? Najcięższe i najbardziej czasochłonne dostawała ona, i to w terminie niemożliwym do wykonania. — Musiałam zostawać po pracy, żeby ze wszystkim zdążyć, a następnego dnia szłam na dywanik i "spowiadałam się" z efektów — mówi. I dodaje, że nawet na poranne "dzień dobry" z czasem już prawie nikt jej nie odpowiadał.

Nie miała odwagi zapytać wprost, co się dzieje. Wstydziła się. — Bałam się, że jak powiem o moich obawach, to wyjdzie, że jestem przewrażliwiona — tłumaczy.

Objawy w ciele, których nie dało się ukryć

Na dłuższą metę psychika Dominiki nie wytrzymała. — Codziennie rano, zanim wyszłam do pracy, bolał mnie brzuch. To nie był zwykły stres, tylko ścisk, jakby ktoś trzymał mnie za żołądek — mówi Dominika. Nie mogła spać, a jeśli już jej się udało, to budziła się zmęczona i z mocno bijącym sercem. Jeść też nie mogła. Ratowała się kawą, ale tym tylko pogarszała sytuację.

W biurze czuła lęk i napięcie, popełniała coraz więcej błędów, dusiła w sobie emocje. Trzęsły jej się ręce, była pewna, że to widać, a brzuch bolał nieustannie. Po powrocie do domu była wyczerpana fizycznie i psychicznie. — Wracałam, kładłam się i zasypiałam w ubraniu. Nie miałam siły ruszyć ręką. W głowie mi huczało, nic mnie nie cieszyło, wyłam z rozpaczy — opowiada.

Pracownicy, którzy są ofiarami mobbingu, często mają trudności z koncentracją i realizacją swoich zadań. To prowadzi do spadku produktywności, co negatywnie wpływa na funkcjonowanie całego zespołu. Mobbing nie pozostaje także bez wpływu na zdrowie fizyczne. Długotrwały stres, będący wynikiem zastraszania czy szykanowania, może prowadzić do: problemów z układem sercowo-naczyniowym, zaburzeń snu, osłabienia odporności, przewlekłych bólów głowy czy mięśni. (TUTAJ przeczytasz więcej o skutkach zdrowotnych długotrwałego stresu).

W ciągu tygodnia funkcjonowałam w trybie przetrwania: rano, żeby dotrwać do 17., i każdego dnia, żeby przetrzymać do weekendu. W sobotę stres na chwilę schodził, w niedzielę znowu było to samo: ból brzucha, wymioty, kołatanie serca, niekontrolowany lęk — przyznaje. Pojawiła się u niej apatia, niechęć do życia, senność, ciągłe poczucie winy.

"Pani tak poważnie?"

Moment przełomowy przyszedł przypadkiem. — Poszłam do lekarza, bo kołatanie serca budziło mnie w środku nocy, miałam też coraz częściej stany lękowe i przestraszyłam się, że to coś poważniejszego z sercem. Ale badania wyszły w porządku, tylko lekarka zapytała, czy na co dzień zdarza mi się stresować. Zaśmiałam się i powiedziałam, że nie zdarza mi się nie stresować — opowiada Dominika.

— Lekarka spojrzała na mnie spod oka i zapytała, czy ja tak poważnie? — dopowiada.

Negatywny wpływ mobbingu na zdrowie psychiczne i fizyczne ofiar jest niezaprzeczalny. Osoby doświadczające mobbingu często zmagają się z obniżonym poczuciem własnej wartości, lękiem, a nawet objawami wypalenia zawodowego. W skrajnych przypadkach mobbing może prowadzić do konieczności leczenia psychiatrycznego, co dodatkowo pogłębia problemy społeczne ofiary.

Dominika wytrzymała w tej firmie rok. — Bałam się odejść, bo myślałam, że sobie nie poradzę. Ale w końcu poczułam, że muszę się ratować — mówi.

Dziś pracuje w innej firmie. — Odbudowuję się. Uczę się, że nie jestem gorsza, że to, co mnie spotkało, to nie była moja wina. Pomaga mi w tym terapia — mówi.

Przeczytaj źródło