"Frankenstein" atakuje w Polsce. Objawy są bardzo charakterystyczne

1 tydzień temu 10
  • Wariant XFG, nazywany potocznie "Frankensteinem", to połączenie dwóch wcześniejszych linii koronawirusa - LF.7 i LP.8.1.2
  • Najczęściej zgłaszanym objawem jest wyjątkowo silny ból gardła, którzy pacjenci porównują do "połykania żyletki", a także katar, gorączka i zmęczenie
  • Eksperci podkreślają, że COVID-19 mutuje w sposób naturalny, a przebieg infekcji jest łagodniejszy niż w poprzednich sezonach

Nowy wariant koronawirusa w Europie. Skąd wziął się "Frankenstein"?

"Fakt" poinformował, że w ostatnich tygodniach coraz więcej osób skarży się na ostry ból gardła, który pojawia się nagle i utrzymuje przez kilka dni. Wiele z tych przypadków wiąże się z nowym wariantem koronawirusa - XFG, określanym mianem "Frankensteina".

Jak wyjaśniają badacze, XFG jest efektem tzw. rekombinacji, czyli połączenia dwóch linii SARS-CoV-2: LF.7 i LP.8.1.2. Takie procesy są naturalną częścią ewolucji wirusów, w trakcie mutacji powstają mieszane formy, które mogą rozprzestrzeniać się w populacji.

W przypadku "Frankensteina" nie chodzi więc o coś nienaturalnego czy wyjątkowo groźnego, lecz o kolejną fazę adaptacji patogenu. Według danych Instytutu Roberta Kocha (RKI), wariant XFG odpowiada już za 71 proc. próbek koronawirusa badanych w Niemczech pod koniec września 2025 roku. Oznacza to, że w wielu regionach Europy to właśnie on stał się dominującym szczepem.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) sklasyfikowała go jako wariant monitorowany (VUM), czyli taki, który wymaga obserwacji, ale nie powoduje poważniejszych skutków zdrowotnych niż wcześniejsze odmiany.

Lekarze zauważają, że głównym objawem "Frankensteina" jest silny, kłujący ból gardła, który pacjenci opisują jako "uczucie połykania żyletki". Pojawia się również chrypka, kaszel, katar, uczucie zmęczenia oraz gorączka.

Choć objawy bywają dokuczliwe, ich przebieg jest zazwyczaj łagodny. Specjaliści podkreślają, że samo wystąpienie bólu gardła nie jest jednoznacznym dowodem zakażenia koronawirusem, może on towarzyszyć także grypie, przeziębieniu czy anginie. Warto wówczas wykonać test diagnostyczny.

"Frankenstein" jest groźniejszy od wcześniejszych szczepów?

Dane zebrane przez WHO oraz RKI wskazują, że liczba nowych przypadków COVID-19 w Europie jest obecnie niższa niż rok temu.

W tygodniu między 6 a 12 października 2025 roku odnotowano około 6,4 tysiąca zakażeń, podczas gdy w tym samym okresie 2024 roku było ich ponad 11 tysięcy.

"Frankenstein" nie jest groźniejszy ani bardziej zaraźliwy od poprzednich wariantów. Światowa Organizacja Zdrowia przypomina, że mutacje SARS-CoV-2 będą pojawiać się regularnie, jednak większość z nich nie prowadzi do gwałtownych wzrostów hospitalizacji czy zgonów.

Eksperci zwracają uwagę, że szczepienia, maseczki i higiena rąk wciąż pozostają skuteczne.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Przeczytaj źródło