Frycz nie wytrzymała po odcinku "TzG". Mocne słowa o notach dla Bohosiewicz i narzeczonego

1 miesiąc temu 24

Za nami kolejny odcinek "Ta?ca z gwiazdami". Olga Frycz, kt?ra kibicuje narzeczonemu i przyjaci?ce, nie by?a zadowolona z not juror?w.

Frycz, Kosi?ski, Bohosiewicz Frycz nie wytrzyma?a, gdy zobaczy?a oceny Bohosiewicz i narzeczonego w 'TzG'. Co za s?owa / Fot. KAPIF

We wrześniu program "Taniec z gwiazdami" powrócił na antenę. 28 września wyemitowano jubileuszowy odcinek show. Z okazji 20-lecia formatu do studia przybyły największe gwiazdy z poprzednich edycji. Pojawili się m.in. Maffashion, Aneta Zając oraz Joanna Jabłczyńska. To nie koniec niespodzianek. Na początku program poprowadzili Katarzyna Skrzynecka i Piotr Gąsowski. Mimo wyjątkowej okazji jurorzy nie stosowali taryfy ulgowej.

Zobacz wideo Bohosiewicz o Frycz. Jest zazdrosna?

"Taniec z gwiazdami". Olga Frycz zabrała głos po nowym odcinku. Co za słowa

W nowym odcinku Maja Bohosiewicz i Albert Kosiński zaprezentowali romantyczne tango. Ich występ nie zachwycił jurorów i otrzymali 25 punktów. To wywołało dyskusję w mediach społecznościowych. "Zaniżone oceny - a tango piękne", "Był ogień, noty do zmiany", "Czemu Maja ma tak niskie oceny?" - pisali internauci na instagramowym profilu produkcji. Komentarz zamieściła także Olga Frycz, czyli narzeczona Alberta Kosińskiego i bliska przyjaciółka Mai Bohosiewicz. "Totalnie za niskie noty" - napisała aktorka. Tango spodobało się także Soni Bohosiewicz. "Bardzo piękne tango" - dodała. Zdjęcia z nowego odcinka "Tańca z gwiazdami znajdziecie w naszej galerii. 

Galeria Maja BohosiewiczOtwórz galerię

"Taniec z gwiazdami". Maja Bohosiewicz o udziale w programie. Nie ma lekko

23 września Maja Bohosiewicz wyjawiła na swoim instagramowym profilu, jak zmieniło się jej życie przez udział w programie "Taniec z gwiazdami". Celebrytka zaznaczyła, że format pochłania jej cały wolny czas. "Najdziwniejsze jest dla mnie to, jak bardzo zmienia się moja rutyna dnia. (...) Teraz śpię po parę godzin, opaskę sportową już dawno ściągnęłam, bo statystyki by mnie przeraziły, nie robię nic w Le Collet, bo nie mam kiedy, porzuciłam całą budowę domu, a leżąc w łóżku o 23, czuję, że to luksus" - pisała. Bohosiewicz nie spodziewała się tak wielu wyrzeczeń. "Chyba nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego, ile czasu i zaangażowania ten projekt pochłania, ale mam nadzieję, że na koniec powiem sobie, że było warto" - skwitowała w mediach społecznościowych. 

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło