Fundacja założona przez celebrytkę wywołała skandal. Interweniuje Rzeczniczka Praw Dziecka

1 dzień temu 4
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Popularna celebrytka, znana jako Lil Masti, za?o?y?a fundacj?, kt?rej celem jest "stawia? czo?a ruchom, kt?re chc? wyeliminowa? wizerunek dzieci z internetu". W spraw? w??czy?a si? Rzeczniczka Praw Dziecka. - Wnikliwie przygl?da si? inicjatywie - przekaza?a rzeczniczka prasowa RPD.

Monika Horna-Cie?lak. Zdj?cie archiwalne Fot. S?awomir Kami?ski / Agencja Wyborcza.pl

Celebrytka zakłada fundację o promocji dzieci w sieci

Aniela Woźniakowska, celebrytka znana jako Lil Masti, kilka dni temu poinformowała o założeniu fundacji "Dzieci są z nami". "Nasza misja to nie tylko popularyzowanie wizerunku dzieci w przestrzeni publicznej, ale także edukacja i ochrona ich praw w cyfrowym świecie" - napisała w poście na Instagramie. Wśród celów fundacji wymieniła m.in. "stawianie czoła ruchom, które chcą wyeliminować wizerunek dzieci z internetu" i "wspieranie rodziców w decyzjach związanych z sharentingiem". "Terminem tym (sharenting - red.) określa się regularne zamieszczanie przez rodziców w internecie, głównie na portalach społecznościowych, blogach, forach dyskusyjnych, szczegółowych informacji, zdjęć i filmów z życia dzieci" - taką definicję można znaleźć w poradniku NASK. 

Kontrowersje wokół fundacji

Wywołało to obawy przed tym, że celem fundacji jest propagowanie sharentingu. "Promocja sharentingu pod szyldem fundacji chroniącej dzieci brzmi jak jakaś makabryczna wizja z 'Czarnego lustra'. Dorośli powinni być odpowiedzialni - i wyżej cenić dobro dzieci niż lajki i zarobki" - napisała Maja Staśko. "Sharenting to najbardziej kontrowersyjny kontent w internecie. Nie uczmy ludzi jak go spieniężać. Nigdy nie wiecie, kto może wykorzystać wizerunek Waszego dziecka ani kim będzie chciało zostać w przyszłości. Słuchajmy ekspertów, a nie influencerów" - apelował Robert Biedroń. W sprawie wypowiedziała się też Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. - Władza rodzicielska wiąże się z troską, uważnością i świadomością możliwych konsekwencji. Dzieci nie mają wpływu na to, co trafia do sieci, ale ponoszą skutki publikacji, często na wiele lat. Potrzebujemy większej świadomości społecznej i jasnych regulacji, które zapewnią dzieciom skuteczną ochronę w środowisku online. Odpowiedzialne korzystanie z Internetu to fundament bezpiecznego rozwoju dzieci w erze cyfrowej - przekazała portalowi Pudelek Wiktoria Kinik, rzeczniczka prasowa fundacji. 

Zobacz wideo Roblox i memy. Skrajna prawica idzie po dzieci [Co to będzie, odc. 56]

Interwencja Rzeczniczki Praw Dziecka

Fundacji przygląda się też Rzeczniczka Praw Dziecka. - Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak wnikliwie przygląda się tej inicjatywie, mając wśród swoich priorytetów bezpieczeństwo dzieci, poszanowanie ich praw, w tym do ochrony wizerunku w Internecie. Mając to na względzie RPD podjęła szereg działań zgodnych ze swoimi ustawowymi kompetencjami. Wystosowała pisma, w których zwraca uwagę na powyższe, w tym na ryzyko związane z publikowaniem zdjęć i wizerunku dzieci w sieci - przekazała Paulina Nowosielska, rzeczniczka prasowa RPD w rozmowie z portalem i.pl. Wyjaśniła, że przekazano też odpowiednie pisma do inicjatorki fundacji oraz do organów właściwych ds. fundacji - Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej oraz Prezydenta m.st. Warszawa, oraz do innych urzędów: Ministerstwa Cyfryzacji, Ministerstwa Edukacji Narodowej i Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. - Analizowane są dalsze kroki prawne - dodała. 

Przeczytaj źródło