Październikowa inflacja obniżyła się do 2,8 proc., co jest "zasadniczo zgodne" z celem NBP i przybliża się do tego celu znacząco. Jesteśmy już u progu, bardzo blisko tego celu, prawie że w celu - mówił w czwartek szef NBP Adam Glapiński.
- Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński poinformował, że inflacja w ciągu dwóch najbliższych lat powinna utrzymywać się na poziomie zgodnym z celem NBP, czyli 2,5 proc. (+/- 1 punkt procentowy).
- Najnowsza projekcja NBP wskazuje, że inflacja w przyszłym roku może być niższa niż wcześniej prognozowano, mimo uwzględnienia niższych stóp procentowych.
- Według szefa NBP, Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o obniżce stóp procentowych, dążąc do trwałej stabilizacji inflacji na poziomie celu NBP.
- Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.
Z naszej najnowszej projekcji wynika, że także w przyszłym roku inflacja może być niższa niż dotychczas oczekiwaliśmy. I to pomimo uwzględnienia w projekcji listopadowej niższych stóp procentowych. To wynika z całego szeregu różnego czynników zewnętrznych, które korzystnie się układają - powiedział szef NBP. Zatem w całym horyzoncie projekcji, mniej więcej ok. dwóch lat, inflacja powinna utrzymywać się na poziomie zgodnym z celem NBP, czyli 2,5 proc. (+/- 1 p.p.) - dodał.
Glapiński wskazał, że pozwoliło to podjąć Radzie Polityki Pieniężnej w środę decyzję o obniżce stóp procentowych, "w pełni zgodną" z dążeniem RPP do "trwałego stabilizowania inflacji" na poziomie celu NBP. Zwrócił też uwagę, że kolejną pozytywną informacją są "dobre dane o koniunkturze".
Szef banku centralnego przypomniał, że zgodnie ze wstępnym szacunkiem GUS, październikowa inflacja obniżyła się do 2,8 proc., co jest "zasadniczo zgodne" z celem NBP i "przybliża się do tego celu znacząco". Jesteśmy już u progu, bardzo blisko tego celu, prawie że w celu - zaznaczył. Zwrócił przy tym uwagę, że równie ważne jest i bardzo cieszy to, że według wstępnych szacunków "po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna" obniżyła się także inflacja bazowa.
Jak informowała w środę po posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej, zgodnie z projekcją przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz przy uwzględnieniu danych dostępnych do 15 października br., inflacja w 2025 r. znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem w przedziale 3,6-3,7 proc. Poprzednia, lipcowa projekcja zakładała, że roczna dynamika cen wyniesie od 3,5 do 4,4 proc. Listopadowa projekcja przewiduje ponadto, że przyszłoroczna inflacja z 50-proc. prawdopodobieństwem znajdzie się w przedziale 1,9-4 proc. (wobec poziomu 1,7-4,5 proc. zakładanego w lipcu), a w 2027 r. ma być to 1,1-4,1 proc. (wobec 0,9-3,8 proc.).
Poinformowano ponadto, że zgodnie z najnowszą projekcją roczne tempo wzrostu PKB w 2025 r. znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 3,1-3,8 proc. (wobec 2,9-4,3 proc. w lipcu). W przyszłym roku ma być to 2,7-4,6 proc. (wobec 2,1-4,1 proc.), a w 2027 r. tempo wzrostu gospodarczego ma wynieść 1,5-3,7 proc. (wobec 1,3-3,7 proc.).
Przypomnę, że łącznie w 2025 r. obniżyliśmy stopy aż o 150 punktów bazowych. Bez wątpienia jest to istotne złagodzenie polityki pieniężnej, które zmniejsza obciążenia kredytobiorców, ogranicza koszty obsługi długu publicznego oraz wspiera wzrost gospodarczy - powiedział podczas konferencji prasowej Glapiński.
Jak dodał, cykl obniżek możliwy był dzięki "całej sekwencji trafnych decyzji Narodowego Banku Polskiego". Zaczęliśmy od dobrze skalibrowanej reakcji na zewnętrzne szoki inflacyjne, co nie spotkało się w naszym kraju z powszechną akceptacją (...) Przez utrzymywanie stóp procentowych później odpowiednio długo na bardzo restrykcyjnym poziomie, aż do (...) tego roku, czyli do okresu właściwych decyzji o stopniowym obniżeniu stóp - podkreślił szef NBP. Jego zdaniem, wszystkie te decyzje i czynności działy się "w stosownym czasie, w stosownym tempie".
Szef banku centralnego ocenił jednocześnie, że nie zawsze były to łatwe decyzje, podejmowane pod "ogromną presją polityczną, medialną itd.". Wyraził jednocześnie zadowolenie, że udało się "bezbłędnie" przeprowadzić te decyzje, gdyż - jak przyznał - mogły zdarzyć się błędy.
Sytuacja była niezwykle dynamiczna i trudna. Począwszy od okresu przed pandemią, potem pandemia, dramatyczne wydarzenia, potem agresja rosyjska i rewolucja surowców energetycznych. Trudne to przewidzenia szoki - ocenił i spuentował, że "łatwo było się pomylić".

1 dzień temu
2






English (US) ·
Polish (PL) ·