Gorąco na Bliskim Wschodzie. Atak na Liban i Kurdystan, walki w Syrii. Co się dzieje?

6 dni temu 8
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Wtorek przyni?s? eskalacj? napi?? w kilku strategicznych miejscach Bliskiego Wschodu. Izraelska armia przekaza?a, ?e zaatakowa?a cele Hebollahu w Libanie. W Syrii wojska rz?dowe wkroczy?y do Sweidy, wybuch?y gwa?towne walki. Z kolei Kurdystan sta? si? celem dronowego ataku. Wyja?niamy, co si? dzieje.

Liban. Zdj?cie ilustracyjne Fot. REUTERS/Aziz Taher

Izrael zaatakował Liban

We wtorek 15 lipca izraelskie lotnictwo zaatakowało cele Hebollahu we wschodnim Libanie. Według armii Izraela ataki były wymierzone w obiekty należące do elitarnej formacji Hezbollahu o nazwie Radwan w rejonie doliny Bekaa. Libańskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że co najmniej sześć osób zostało rannych. Jak podano, zaatakowane obiekty były wykorzystywane do szkolenia terrorystów z Hezbollahu, którzy mieli przygotowywać ataki na państwo Izrael i jego armię. Minister obrony Israel Katz powiedział, że ataki są jasnym przesłaniem dla Hezbollahu, który próbuje odbudować swoje zdolności do przeprowadzania ataków na Izrael.

Syryjskie rządowe wojska wkroczyły do Sweidy

Również we wtorek syryjskie wojska rządowe wkroczyły do miasta Sweida. Wybuchły gwałtowne walki. Wojska rządowe weszły do miasta po tym, jak tamtejsi przywódcy druzyjscy wezwali swoich bojowników, aby nie stawiali oporu żołnierzom. Jednak później jeden z przywódców, Szejk Hikmat al-Hijri, wezwał Druzów, aby wszelkimi środkami przeciwstawili się brutalnej agresji. W mieście ogłoszono już zawieszenie broni. Poinformował o tym minister obrony Murhaf Abu Qasra dodając, że ustanowiono je po rozmowach z miejscowymi notablami. W ostatnich dniach w starciach między Druzami a szczepami beduińskimi w Sweidzie zginęło 99 osób, a około 200 zostało rannych. Druzowie to grupa wyznaniowa, która w średniowieczu wyłoniła się z islamu. W Sweidzie stanowią oni większość. Do starć Druzów z Beduinami doszło po fali porwań w zeszłym tygodniu. Uzbrojeni Druzowie wtargnęli do osady Beduinów w pobliżu miasta. Ci zaatakowali z kolei wsie zamieszkane przez Druzów. Do starć na tle religijnym dochodzi w Syrii od grudnia zeszłego roku, kiedy muzułmańscy rebelianci obalili dyktaturę Baszara al-Asada. W marcu zginęło kilkuset alawitów - członków mniejszości religijnej wywodzącej się z islamu.

Zobacz wideo Atak USA i Izraela wzmocnił chęć Iranu do zbudowania bomby atomowej

Atak dronowy na pole naftowe w Kurdystanie

Z kolei w Iraku drony zaatakowały pole naftowe Sarsang w Kurdystanie. Atak - określony przez lokalne media jako akt terroru - wstrzymał wydobycie ropy naftowej przez amerykańską firmę HKN Energy. Jak poinformowała spółka, wskutek eksplozji drona wybuchł pożar, ale nie odnotowano ofiar. Zespoły ratownicze opanowały ogień. Jest to kolejny atak na amerykańską infrastrukturę w regionie, po tym, jak w poniedziałek dron uderzył w lotnisko wykorzystywane przez siły USA w sąsiedniej prowincji Arbil. Reuters donosi, że żadna grupa nie przyznała się do ataku, ale według źródeł bezpieczeństwa z Kurdystanu, wstępne ustalenia wskazują, że dron nadleciał z terenów kontrolowanych przez wspierane przez Iran milicje. W ostatnich tygodniach Kurdystan był celem serii ataków dronów i rakiet, często powiązanych z napięciami między Iranem a USA i ich sojusznikami. Lokalne władze kurdyjskiego regionu autonomicznego wskazują, że tego typu ataki to poważne zagrożenie dla kluczowej infrastruktury gospodarczej Kurdystanu.

Przeczytaj źródło