Hołownia o przekroczeniu czerwonej linii i końcu koalicji

1 miesiąc temu 15

Nas się rozbić nie da. Gdyby ktoś zaczął podbierać posłów, to chyba oczywiste, że to koniec koalicji - mówił marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Skomentował w ten sposób informacje RMF FM o posłach Polski 2050, którzy szukają innych barw partyjnych.

Szymon Hołownia został spytany na wtorkowej konferencji prasowej o informacje RMF FM, według których co najmniej sześcioro posłów Polski 2050 rozmawia z PSL o zmianie partii. Większej głupoty w życiu nie słyszałem. Jeżeli ktoś mówi, że posłowie zastanawiają się nad zmianą przynależności, to niech mi wskaże ich nazwiska. Nie ma takich posłów - powiedział.

Nie ma ani jednej osoby, która rozważałaby odejście z Polski 2050; wszyscy kierują energię do środka - zapewniał Hołownia, podkreślając jednocześnie, że Polska 2050 "nie jest partią zamordystyczną", tylko partią, w której "ludzie rozmawiają i się konfrontują".

Nas się rozbić nie da, dlatego że jesteśmy zgraną paczką - oświadczył. Hołownia. Dodał, że gdyby ktoś zaczął podbierać posłów, "to chyba oczywiste, że to koniec koalicji".

Umawialiśmy się z partnerami i rozmawialiśmy o tym wielokrotnie, że nie podbieramy sobie posłów, bo to będzie oznaczało kompletny brak zaufania i rozpad tego, co nas łączy w koalicji - zaznaczył lider Polski 2050. Jak mówił, to byłoby "przekroczenie czerwonej linii". Jeżeli Polska 2050 nie będzie miała posłów, to nie będziemy mieli rządu - powiedział Hołownia.

Sejmowy klub Polski 2050 liczy 30 posłów.

O sytuację w partii Tomasz Terlikowski pytał też we wtorkowej Porannej rozmowie w RMF FM Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz.

Słyszałam, że posłowie szykują się do odejścia, nim wygraliśmy wybory, mieliśmy upaść w pierwszym roku po wyborach. Wszyscy wieszczą nam koniec, a my jesteśmy i będziemy trwali - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.

Hołownia nigdy nie mówił, że się przyspawa do politycznego stołka do 70. roku życia. Polska 2050 nie jest partią jednego człowieka. To jest zespół wielu ludzi, a kadencja Szymona Hołowni, jako przewodniczącego, właśnie się kończy - zaznaczyła Pełczyńska-NałęczJesteśmy grupą ludzi, która się połączyła wokół programu i wokół wartości. Mamy swoje cele programowe i wbrew wszelkim zapowiedziom, że mamy się rozpaść, jesteśmy i przetrwamy - dodała.

Przeczytaj źródło