Incydent na meczu z Holandią. PZPN: Nie ma naszej zgody

1 dzień temu 14
  • Polski Związek Piłki Nożnej odniósł się do incydentu w czasie meczu Polska - Holandia na PGE Narodowym w Warszawie. Chodzi o obrzuceniu boiska racami przez polskich kibiców. "Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo oświadcza, że nie akceptuje zachowań łamiących prawo na stadionie. W szczególności nie ma naszej zgody na odpalanie i rzucanie rac – są to działania niedopuszczalne i nie będą przez nas tolerowane" - podkreślono w komunikacie.

    Polska zremisowała z Holandią 1:1 (1:0) w meczu grupy G eliminacji piłkarskich mistrzostw świata, który odbył się na PGE Narodowym w Warszawie. Bramki zdobyli Jakub Kamiński i Memphis Depay.

    W 58. minucie włoski sędzia Maurizio Mariani musiał przerwać grę na stołecznym PGE Narodowym, gdyż z sektora za polską bramką, gdzie zasiadali najbardziej zagorzali sympatycy Biało-Czerwonych ze stowarzyszenia "To My Polacy", na boisko poleciało kilkanaście rac. Takie zdarzenie już dawno nie miało miejsca na spotkaniu drużyny narodowej, zwłaszcza w kraju. Według medialnych informacji przyczyną takiego zachowania grupki fanów był fakt, że nie mogli wnieść na stadion oprawy na mecz.

    Czas, kiedy race się wypaliły, a następnie zostały zebrane z boiska, piłkarze obu drużyn przeczekali w okolicach ławek rezerwowych. Przerwa w grze trwała około pięciu minut.

    "Bezpieczeństwo na stadionie jest priorytetem. Służby odpowiedzialne za porządek, działając wspólnie z policją, podejmują ostateczne decyzje dotyczące tego, kto nie powinien wejść na obiekt. To one również odpowiadają za przeprowadzenie kontroli w taki sposób, aby uniemożliwić wniesienie na stadion przedmiotów niebezpiecznych. Wszystkie te kwestie zostaną poddane szczegółowej analizie po zakończonym meczu" - czytamy w oświadczeniu Polskiego Związku Piłki Nożnej. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przeczytaj źródło