Kluczowe głosowanie w PE. Polacy walczą o przełożenie kontrowersyjnej opłaty

1 dzień temu 6

Kluczowe głosowanie w sprawie nowego prawa klimatycznego odbędzie się w czwartek w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, polscy eurodeputowani walczą o przełożenie o 3 lata wejścia w życie kontrowersyjnego ETS2, czyli dodatkowej opłaty od ogrzewania mieszkań i paliw. Chodzi o odroczenie dłuższe niż wynegocjowany niedawno przez polskie władze podczas Rady UE ds. środowiska jeden rok.

  • W czwartek Parlament Europejski głosuje nad nowym prawem klimatycznym, w tym nad przesunięciem wejścia w życie ETS2 - polscy europosłowie zabiegają o odroczenie o 3 lata, zamiast wynegocjowanego roku.
  • Najważniejsze poprawki dotyczą ETS2 i celu redukcji emisji CO2 do 2040 r.; polskie propozycje mają szansę na poparcie nawet 100 europosłów z Europejskiej Partii Ludowej oraz prawicowych frakcji.
  • Głosowanie może mieć charakter "narodowy", a ostateczny wynik pozostaje niepewny - po nim ruszą negocjacje z państwami UE nad finalnym kształtem prawa.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Eurodeputowani zagłosują nad stanowiskiem zarówno w sprawie ETS2, jak i nowego celu redukcji CO2 do 2040 r. Z ustaleń dziennikarki RMF FM wynika, że są pewne szanse na zapisy o dalszym odłożeniu ETS2 natomiast o wiele mniejsze na obniżenie celu redukcji. Po tym głosowaniu rozpoczną się negocjacje z państwami członkowskimi UE w sprawie ostatecznej wersji prawa klimatycznego.

W poniedziałek komisja ds. środowiska PE przyjęła sprawozdanie (55 głosami za, 32 przeciw i 0 wstrzymujących się), w którym opowiedziała się za tym, aby do 2040 r. emisje zredukowano o 90 proc. w porównaniu z poziomami z 1990 r. i poparła propozycję państw członkowskich, aby przesunąć z 2027 r. na 2028 r. rozpoczęcie obowiązywania ETS2. Dzisiaj stanowisko to będzie głosowane na sesji plenarnej. Zgłoszono ponad 100 poprawek.

Najważniejsze poprawki z punktu widzenia Polski dotyczą ETS2. Polska delegacja PO-PSL z Europejskiej Partii Ludowej złożyła poprawki o odłożenie o 3 lata wejścia w życie ETS2. Podobną poprawkę złożyli także europosłowie PiS-u. Dodatkowo polscy eurodeputowani PO-PSL chcą obniżyć cel redukcji z 90 proc. do 83 proc. Na kogo można liczyć w kluczowej sprawie ETS2?

Z ustaleń dziennikarki RMF FM wynika, że od 80 do 100 posłów z Europejskiej Partii Ludowej może zagłosować za polską poprawką o odłożeniu wejścia w życie o 3 lata kontrowersyjnych przepisów. 

Mamy bardzo szeroką koalicję w EPL-u - przyznaje eurodeputowany PSL Adam Jarubas. Ponadto za odsunięciem w czasie ETS2 ma głosować prawa strona sceny politycznej, czyli frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do których należy PiS oraz skrajnie prawicowa Grupa Suwerennych Narodów, gdzie zasiada Konfederacja.

Pomysłem, który pojawił się w prawicowych frakcjach, ma być głosowanie tajne, które ośmieliłoby także np. posłów z Włoch, Francji, Rumunii, Bułgarii czy z krajów Grupy Wyszehradzkiej należących do grup lewicowych - do zagłosowania wbrew swoim frakcjom.

To głosowanie może mieć bardziej charakter "narodowy", co oznacza, że posłowie będą chcieli raczej głosować zgodnie ze stanowiskiem swoich krajów, a nie według wytycznych ponadnarodowych frakcji, do których należą. Jesteśmy blisko większości - powiedział RMF FM eurodeputowany PO Andrzej Halicki. Ostateczny wynik głosowania jest jednak niepewny.

Przeczytaj źródło