W ciągu zaledwie kilku dni w dwóch brytyjskich więzieniach doszło do poważnych pomyłek skutkujących zwolnieniem groźnych przestępców. Władze zapowiadają zaostrzenie kontroli i niezależne dochodzenia, a opinia publiczna domaga się wyjaśnień.
- W ciągu kilku dni w dwóch brytyjskich więzieniach doszło do błędnego zwolnienia groźnych przestępców.
- W Wandsworth wypuszczono 24-letniego Algierczyka, w Chelmsford - przestępcę seksualnego z Etiopii.
- Władze zapowiadają zaostrzenie kontroli i przeprowadzenie niezależnych dochodzeń.
- Więcej ciekawych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
W ubiegłym tygodniu w środę z więzienia Wandsworth w Londynie przez pomyłkę wypuszczono 24-letniego mężczyznę algierskiego pochodzenia. Informacja o incydencie trafiła do policji dopiero wczoraj. Według doniesień więzień odsiadywał wyrok za wtargnięcie z zamiarem kradzieży, a w przeszłości był również karany za przestępstwa seksualne.
Nie jest jasne, dlaczego doszło do tak poważnej pomyłki oraz dlaczego służby więzienne tak długo zwlekały z powiadomieniem policji. Obecnie trwają poszukiwania zwolnionego z więzienia mężczyzny.
Jak wskazuje Sky News, więzień został przypadkowo zwolniony z placówki Wandsworth w wyniku błędu sądu. Mężczyzna został skazany na 45 miesięcy pozbawienia wolności za liczne oszustwa. Rozprawa odbyła się za pośrednictwem łącza wideo z zakładu karnego.
Więzień został zwolniony, bo sąd przez pomyłkę poinformował placówkę, że wyrok będzie wyrokiem w zawieszeniu. Co więcej, sąd wysłał do więzienia sprostowanie, ale trafiło ono do niewłaściwej osoby. Gdy właściwe informacje dotarły do więzienia i do odpowiedniej osoby, było już za późno. Skazany był już na wolności.
Do podobnej sytuacji doszło kilka dni wcześniej w więzieniu w Chelmsford w hrabstwie Essex. Tam przez błąd administracyjny zwolniono Hadusha Kebatu, obywatela Etiopii, skazanego za napaść seksualną na 14-latkę. Zamiast zostać przeniesionym do ośrodka dla imigrantów, mężczyzna opuścił więzienie i udał się do Londynu. Po dwóch dniach został zatrzymany i deportowany do Etiopii.
Seria pomyłek wywołała zdecydowaną reakcję brytyjskich władz. Wicepremier i sekretarz sprawiedliwości David Lammy ogłosił wprowadzenie najsurowszych w historii kontroli przy zwalnianiu więźniów. Podkreślił, że jest "absolutnie oburzony" zaistniałą sytuacją i zlecił niezależne dochodzenie w tej sprawie.
Rzecznik premiera Keira Starmera nazwał incydenty "całkowicie niedopuszczalnymi" i podkreślił, że nawet jedno błędne zwolnienie więźnia to o jedno za dużo. Członkowie Partii Konserwatywnej wezwali ministra sprawiedliwości do złożenia wyjaśnień w parlamencie.

2 dni temu
10





English (US) ·
Polish (PL) ·